Jayvon Graves: McGusty? Nasze style się różnią

- Będzie sporo wsadów, bloków i przechwytów z moim udziałem. Gram twardo w każdym meczu po obu stronach boiska. Występy w BCL i obrona mistrzowskiego tytułu są dla mnie dużą motywacją, dlatego podpisałem umowę z Legią - mówi Jayvon Graves, nowy zawodnik Legii Warszawa.
To duży transfer w ORLEN Basket Lidze. 26-letni Jayvon Graves ma wszystko by stać się nową gwiazdą rozgrywek. W Legii mówią wprost: to on ma “wejść w buty” Kamerona McGusty’ego, który poprowadził zespół do mistrzostwa Polski. Zadanie nie jest łatwe, ale Amerykanin, gracz o nieco innym profilu koszykarskim, może pochwalić się bardzo ciekawym CV. Grał w Limoges (tak jak McGusty), w Ludwigsburgu, a ostatnio w Rytas Wilno. W każdym z sezonów był uczestnikiem Basketball Champions League. Teraz w tych prestiżowych rozgrywkach zagra z Legią Warszawa i ma ją poprowadzić do sukcesów.
Karol Wasiek: Dlaczego wybrałeś Legię jako swój kolejny klub w karierze? Jaki był główny powód?
Jayvon Graves, nowy zawodnik Legii Warszawa: Wybrałem Legię, ponieważ jest to klub ze zwycięską mentalnością, który rywalizuje w międzynarodowych rozgrywkach i wierzę, że będę mógł się tu rozwinąć jako zawodnik. Granie w BCL i obrona mistrzowskiego tytułu są dla mnie dużą motywacją.
W Lidze Mistrzów zagrasz przeciwko Rytas (były pracodawca), ale także z Promitheas Patras. Słyszałem, że rozmawiałeś z tą drużyną na temat ewentualnego transferu.
- Masz dobre źródła (śmiech). Było wzajemne zainteresowanie, ale ostatecznie zdecydowałem się na Legię. Będzie naprawdę fajnie wrócić do Wilna i zagrać z Rytas. Mamy mocną grupę w Lidze Mistrzów, ale czuję, że możemy odnieść w niej sukces.
Wiem, że rozmawiałeś z Aaronem Celem, który pełni funkcję dyrektora sportowego w Legii Warszawa. To także były gracz reprezentacji Polski i uznanych klubów we Francji i w Polsce. Jak zapatrujesz się na współpracę z nim w trakcie trwania sezonu?
- Uważam, że dla klubu to duża wartość mieć taką osobę w zarządzie, ponieważ on doskonale zna niuanse w zespole i w szatni. Swoją wiedzą może naprawdę wiele pomóc. Dużo dobrego o nim słyszałem. Nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się więcej o jego doświadczeniu zawodowym. Z przyjemnością pójdę z nim na kawę i porozmawiam o wielu aspektach w koszykówce i zarządzaniu.
Ile razy po przyjściu do Warszawy słyszałeś porównanie do Kamerona McGusty'ego, lidera Legii w zeszłym sezonie?
- Zanim tu przyjechałem, widziałem kilka artykułów i opinii mówiących o tym porównaniu. Kameron to naprawdę dobry zawodnik i widziałem, jak zdobył nagrodę MVP i mistrzostwo Polski dla Legii. Gramy w różnych stylach, choć można w niektórych aspektach dostrzec małe podobieństwa.
Czego możemy się po tobie spodziewać? Jakim typem gracza jesteś?
- Możecie oczekiwać, że będzie sporo wsadów, bloków i przechwytów z moim udziałem. Na pewno będę grał twardo w każdym meczu po obu stronach boiska. Jestem pracowity, więc staram się dawać przykład innym graczom zarówno na treningach, jak i w meczach. To będzie mój czwarty rok z rzędu w Lidze Mistrzów i chcę wnieść swoje doświadczenie do drużyny i odnosić zwycięstwa.
Jakie cele stawiasz przed sobą na sezon 2025/2026?
- W nadchodzącym sezonie chcę rozwijać się na wielu płaszczyznach, ale wysoki procent skuteczności rzutów jest dla mnie najważniejszy. Wierzę, że dzięki roli jaką będę pełnił, ciężkiej pracy, którą włożyłem, a także sukcesom drużyny, wiele moich osobistych celów zostanie osiągniętych. Bardzo na to liczę!