Legia lepsza od Kinga, zagra w Sosnowcu!

Gospodarze weszli w ten mecz z większą energią - głównie dzięki Kameronowi McGusty’emu prowadzili 8:0. Goście zareagowali na to… swoją serią 0:7, w której wyróżniał się James Woodard. Legia nie zamierzała się zatrzymywać - trójki Andrzeja Pluty i Michała Kolendy oznaczały nawet 12 punktów różnicy! Ostatecznie po 10 minutach było już nawet 28:12. W drugiej kwarcie zespół z Warszawy nie mógł już wrócić do aż tak ofensywnej gry, ale jednocześnie rywale nie do końca potrafili to wykorzystać. Po kontrze wykończonej przez Szymona Wójcika zbliżyli się jednak na sześć punktów. Później gospodarze złapali trochę oddechu dzięki zagraniom Pluty i Vucicia. Ostatecznie po kolejnej trójce Pluty pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:30. 

Zaraz po przerwie zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego ponownie walczył o korzystny wynik. Po zagraniach Aleksandra Dziewy i Isaiaha Whiteheada przegrywali już tylko czterema punktami. Sam Sessoms i Michał Kolenda dość szybko zareagowali jednak na to rzutami z dystansu. Ostatecznie po rzutach wolnych Andrzeja Pluty po 30 minutach było 62:55. W kolejnej kwarcie ekipa trenera Ivicy Skelina kontrolowała już wydarzenia na parkiecie. Ciągle mogła liczyć na Plutę i Kolendę, a swoje akcje kończyli też Sessoms oraz Silins. Pojedyncze odpowiedzi Whiteheada i Wójcika nie wystarczały do odrabiania strat. Legia zwyciężyła 85:71 i tym samym zakwalifikowała się do turnieju finałowego Pekao S.A. Pucharu Polski. 

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Andrzej Pluta z 23 punktami i 5 asystami. Szymon Wójcik zdobył dla gości 15 punktów i 4 zbiórki.