Energa Icon Sea Czarni górą w Warszawie
W sobotnim spotkaniu ORLEN Basket Ligi Energa Icon Sea Czarni Słupsk pokonali na wyjeździe Dziki Warszawa 81:66.
Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, a obie ekipy grały dość zachowawczo. Dopiero po późniejszej trójce Piotra Pamuły gospodarze uciekali na pięć punktów. Nieźle po chwili odpowiadał na to Loren Jackson. Ten sam zawodnik mógł dać przyjezdnym prowadzenie, ale ostatecznie po 10 minutach było 16:14. W drugą kwartę lepiej weszli słupszczanie, którzy dzięki dwóm trójkom Michała Nowakowskiego mieli już pięć punktów przewagi. Dziki miały spore problemy z konstruowaniem swoich akcji. Z kolei aktywny Fahrudin Manjgafić dawał Energa Icon Sea Czarnym aż dziewięć punktów prowadzenia. Ostatecznie po rzucie Quincy’ego Forda pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 30:40.
Denzel Andersson na początku trzeciej kwarty dawał sporo nadziei ekipie trenera Krzysztofa Szablowskiego - po jego akcjach zbliżyła się na zaledwie cztery punkty. Później zmniejszyła straty do zaledwie punktu po rzutach wolnych Mateusza Szlachetki. Swoje akcje kończył później jednak Fahrudin Manjgafić i głównie dzięki niemu po 30 minutach było 50:56. W kolejnej części meczu John Fulkerson i Andre Wesson ponownie zniwelowali różnicę do punktu. Zespół trenera Robertsa Stelmahersa szybko opanował jednak sytuację. Kolejne akcje kończył Alex Stein, a po trójce Michała Nowakowskiego goście znowu byli lepsi aż o 11 punktów. W końcówce Energa Icon Sea Czarni całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i ostatecznie wygrali 81:66.
Najlepszym zawodnikiem gości był Michał Nowakowski z 18 punktami, 4 zbiórkami i 3 asystami. Janari Joesaar zdobył dla gospodarzy 17 punktów i 7 zbiórek.