Benedek Varadi: Wracam do Polski ze świetnymi wspomnieniami
- Oglądałem mecze Śląska w Superpucharze. Zwycięstwo w takim turnieju pokazuje, że drużyna ma duży potencjał i szybko złapała formę. Wracam do Wrocławia ze świetnymi wspomnieniami. Na pewno będzie świetna atmosfera w trakcie meczu, bo kibice Śląska słyną z tego, że mocno dopingują swoją drużynę przez całe spotkanie - mówi Benedek Varadi, gracz węgierskiego Falco-Vulcano Szombathely.
Czas na pierwsze spotkanie WKS Śląska Wrocław w rozgrywkach Basketball Champions League. 18-krotni mistrzowie Polski zmierzą się z Falco-Vulcano Szombathely. Rywale Śląska to sześciokrotny mistrz Węgier. W swoim dorobku posiadają również cztery srebrne i dwa brązowe medale swojej rodzimej ligi, dwukrotnie zdobyli Puchar Węgier.
W składzie drużyny z Szombathely można spotkać kilka znajomych twarzy. Rozgrywającym w tym zespole jest obecny mistrz Polski z Treflem Sopot Benedek Varadi. Węgier rywalizował z WKS Śląskiem Wrocław w półfinale ORLEN Basket Ligi w zeszłym sezonie (Trefl wygrał 3:1).
- Czuję się wspaniale w moim rodzinnym mieście na Węgrzech. Doskonale znam ludzi pracujących w klubie, a także większość zawodników, z którymi grałem w kadrze narodowej. Cieszę się, że wróciłem na Węgry - mówi nam Benedek Varadi.
- Oczywiście, że pamiętam mecze Trefla Sopot ze Śląskiem w półfinale w zeszłym sezonie. Staram się przekazywać jak najwięcej wskazówek mojemu sztabowi szkoleniowemu. Bardziej chodzi o pewne rozwiązania, z których korzysta trener Miodrag Rajković. Nie o skład, bo ten mocno zmienił się w porównaniu do ostatniego sezonu. Śląsk będzie trudnym rywalem - podkreśla Węgier.
- Wracam do Wrocławia ze świetnymi wspomnieniami. Na pewno będzie świetna atmosfera w trakcie meczu, bo kibice Śląska słyną z tego, że mocno dopingują swoją drużynę przez całe spotkanie - dodaje Benedek Varadi.
W ostatnich dniach wrocławianie rywalizowali w Pekao S.A. Superpucharze Polski. W meczu półfinałowym zawodnicy trenera Miodraga Rajkovicia pokonali Legię Warszawa 77:70. W finale Trójkolorowi okazali się lepsi od Kinga Szczecin (76:75) i tym samym sięgnęli po pierwsze trofeum w tym sezonie.
- Oglądałem mecze Śląska w Superpucharze. Zwycięstwo w takim turnieju pokazuje, że drużyna ma spory potencjał i szybko złapała formę. Na pewno wrocławianie z dużą pewnością siebie podejdą do tego spotkania - ocenia Varadi.
Węgier na koniec rozmowy przekazał też kilka słów na temat Trefla Sopot, byłego pracodawcy, do którego ma spory sentyment.
- Nadal obserwuję wszystko, co dzieje się wokół Trefla Sopot. Jestem kibicem tego zespołu i zawsze nim będę. Trzymam kciuki za dobry wynik w tym sezonie. Pozdrów wszystkich w Sopocie - mówi.
Mecz rozegrany zostanie w środę 2 października o godzinie 20:00. Transmisja na kanale Polsat Sport Fight.