Shawn Jones: Rozmawialiśmy przez 5-6 dni
- To mój trzeci klub w Polsce, więc śmiało mogę powiedzieć, że lubię ten kraj i lubię tu grać. Do Legii przychodzę z dużymi aspiracjami i nadziejami. Chcę jak najlepiej wypaść przed warszawskimi kibicami - mówi Shawn Jones, nowy zawodnik Legii Warszawa.
Na zatrudnienie 32-letniego podkoszowego zdecydowała się Legia Warszawa, dla której jest to ostatni ruch transferowy przed rozpoczęciem sezonu 2024/2025. To kolejny klub w ORLEN Basket Lidze, który może pochwalić się skompletowaną kadrą.
Przedstawiciele Legii Warszawa - na czele z dyrektorem sportowym Aaronem Celem i trenerem Ivicą Skelinem - długo poszukiwali podkoszowego, który zamknie skład zespołu. Wyżej wymieniony duet miał jasno sprecyzowany profil gracza, który ma stworzyć parę środkowych z Mate Vuciciem.
Długo negocjowano warunki kontraktu z 25-letnim Ibrahimem Diallo, dla którego miał to być debiut na europejskich parkietach. Ciekawostką jest fakt, że w trakcie Ligi Letniej w Las Vegas z trybun oglądał go Aaron Cel.
Finalnie stronom nie udało się dojść do porozumienia w sprawie warunków umowy i Legia poszła w innym kierunku. Nowym graczem został Shawn Jones. Środkowy w swojej karierze dwukrotnie zakładał koszulkę Anwilu Włocławek, a w sezonie 2022/2023 reprezentował barwy PGE Spójni Stargard.
- Podpisałem kontrakt w tym roku trochę później, ponieważ czekałem na sytuację, która będzie dla mnie najlepsza. Po zeszłym sezonie chciałem się upewnić, że jestem w odpowiedniej sytuacji, aby odnieść sukces na boisku - mówi nam Shawn Jones.
“Czy to były szybkie negocjacje z Legią?” - pytamy 32-letniego podkoszowego.
- Podczas rozmowy z trenerem omówiliśmy styl gry zespołu i zawodników, którzy pasują do mnie i mojego stylu gry. Rozmawialiśmy przez 5-6 dni, więc nie powiedziałbym, że to była szybka transakcja - odpowiada.
W ostatnim sezonie Jones był graczem ekipy Cedevita Olimpija Lublina, z którą występował w renomowanych rozgrywkach EuroCup (tylko jedno zwycięstwo w osiemnastu meczach). Tam były zawodnik Anwilu i PGE Spójni notował średnio 5,9 punktu i 4,4 zbiórki. Lepsze osiągnięcia statyczne miał w Lidze Adriatyckiej, w której miał 7,4 punktu i 6,33 zbiórki.
- Ostatni sezon był bardzo dziwny. Wiele rzeczy działo się w samym klubie. Na meczach i w trakcie tygodnia. Nie było łatwo. Zachowałem jednak profesjonalizm. Pomogłem drużynie tak bardzo, jak mogłem, w minutach, które mi dawano - zaznacza Shawn Jones.
Teraz ma stworzyć mocny duet z Mate Vuciciem w stołecznym klubie. Kontrakt Jonesa z Legią jest podpisany do końca tego sezonu. Nie ma w niej zapisanej kwoty buy-outu. Taki warunek podczas negocjacji postawił stołeczny klub.
- Cieszę się, że wracam do Polski. To mój trzeci klub w PLK, więc śmiało mogę powiedzieć, że lubię ten kraj i lubię tu grać. Do Legii przychodzę z dużymi aspiracjami i nadziejami - podkreśla Amerykanin.