Michał Kolenda: Być na fali wznoszącej
![Michał Kolenda: Być na fali wznoszącej](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fplk.pl%2Finternalfiles%2Fimage%2Fnews%2F24280%2F30028.jpg&w=3840&q=75)
- Nie myślimy o tym, kto będzie trenerem. Nie prowadzimy takich rozmów w szatni. Staramy się nie skupiać na rzeczach, na które i tak nie mamy wpływu. Czekamy na rozwój wydarzeń. Każdy skupia się na pracy i kolejnym meczu. Przed nami bardzo ważny i intensywny turniej w Sosnowcu - mówi Michał Kolenda, koszykarz Legii Warszawa.
4 lutego dobiegła końca prawie czteroletnia praca Wojciecha Kamińskiego w Legii Warszawa. Polski szkoleniowiec - po przegranym meczu z Arged BM Stalą - został odsunięty od pierwszego zespołu. Prezes Jarosław Jankowski uznał, że drużyna potrzebuje nowego bodźca i rozpoczął poszukiwania nowego trenera.
- Zmiana trenera jest zawsze zaskoczeniem. Nikt nie jest na to przygotowany. Mogę zdradzić, że gdy to usłyszeliśmy, to każdy z nas był mocno zaskoczony. Wcześniej nie było żadnych plotek na ten temat. W szatni w ogóle o tym nie rozmawialiśmy. Ale należy pamiętać, że taki jest ten sport. To jest biznes. Trzeba mieć to z tyłu głowy, że takie rzeczy się dzieją. Trzeba iść do przodu, pisać nowy rozdział - mówi Michał Kolenda, skrzydłowy Legii Warszawa.
- Pierwsza reakcja była dobra, bo wygraliśmy w Lizbonie i wywalczyliśmy awans do TOP8 FIBA Europe Cup. Chcieliśmy iść za ciosem, ale niestety z Arką nie udało się wygrać. Utrudniliśmy sobie tym samym walkę o udział w fazie play-off. Jest jeszcze kilka meczów do rozegrania, a wszystko tak naprawdę jest w naszych rękach - dodaje po chwili.
Warszawianie w meczu z Krajową Grupą Spożywczą Arką dali sobie narzucić styl gry gospodarzy, którzy nakręcali się kolejnymi dobrymi akcjami w ofensywie. Gdynianie finalnie zdobyli aż 104 punkty i sięgnęli po szóste zwycięstwo w rozgrywkach. Dla Legii była to już… dziesiąta porażka w tym sezonie. Gra zespołu ze stolicy bardzo w tym sezonie faluje, warszawianie przeplatają dobre mecze z bardzo słabymi.
- Prawda jest taka, że ci, którzy potrafią utrzymać się na fali wznoszącej, grają o wielkie cele i są na szczycie. A ci, którzy mają z tym problem, muszą się nieco bardziej pomęczyć. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale nie załamujemy się. Walczymy. Robimy wszystko, by poprawić naszą sytuację. Chcemy być jak najdłużej na fali wznoszącej - komentuje Michał Kolenda.
W ostatnim czasie do Legii trafił nowy rozgrywający Loren Jackson, który zastąpił Shawna Pipesa. Amerykanin całkiem nieźle wkomponował się do zespołu. Filigranowy zawodnik jest chwalony przez trenerów i kolegów.
- Loren jest powiewem świeżości. Bardzo szybko przeszedł proces aklimatyzacji, złapał nić porozumienia z nami. Nie odczuwamy tego, że dołączył do nas kilka tygodni temu. Gra z nim na parkiecie wygląda coraz lepiej. To gracz o dużej jakości, który swoimi umiejętnościami potrafi zmieniać oblicze meczów - zaznacza koszykarz Legii.
Michał Kolenda w zeszłym roku cieszył się ze zdobycia Pekao S.A. Pucharu Polski. Wtedy był zawodnikiem Trefla Sopot. Teraz nie ukrywa, że chce powtórzyć ten wynik, ale już w koszulce Legii Warszawa. Zespół ze stolicy w ćwierćfinale turnieju zagra z Polskim Cukrem Startem Lublin.
- Zwycięstwo w Pucharze Polski smakuje bardzo dobrze. Byłoby super powtórzyć taki wynik, ale już w koszulce Legii Warszawa - podkreśla Polak.
Nowy trener w Legii nie jest wybrany, trwają cały czas rozmowy z potencjalnymi kandydatami na to stanowisko.
"Czy w szatni o tym się rozmawia?" - pytamy Kolendę.
- Nie myślimy o tym, kto będzie trenerem. Nie prowadzimy takich rozmów w szatni. Staramy się nie skupiać na rzeczach, na które i tak nie mamy wpływu. Czekamy na rozwój wydarzeń. Każdy skupia się na pracy i kolejnym meczu. Przed nami bardzo ważny i intensywny turniej w Sosnowcu - odpowiada Michał Kolenda.