Jean Salumu: Van Vliet? Jedna z gwiazd ligi
- Znam Andy'ego Van Vlieta z gry w reprezentacji Belgii. To wszechstronnie uzdolniony podkoszowy, który ma spory repertuar zagrań. Myślę, że bardzo pasuje do trenera Żana Tabaka. Będzie jedną z gwiazd Orlen Basket Ligi - mówi Jean Salumu.
Zakontraktowanie 28-letniego Andy'ego Van Vlieta przez Trefl Sopot odbiło się szerokim echem w koszykarskim środowisku. Belgijski podkoszowy jest uznanym graczem na rynku, zbiera bardzo pochlebne recenzje na temat swoich występów.
Ciekawostką jest fakt, że wcześniej był też na radarze innych polskich klubów, ale za każdym razem coś stawało na drodze do sfinalizowania transakcji. W końcu się jednak udało. A kluczowa - jak słyszymy też od samego zawodnika - była rozmowa Belga z trenerem Żanem Tabakiem. To ona finalnie przekonała koszykarza do podpisania kontraktu z sopockim klubem.
- Spodobał mi się cały projekt, ale najważniejsza była rozmowa z trenerem Tabakiem. Był bardzo dobrym zawodnikiem o podobnych warunkach fizycznych jak moje. Marzę, aby grać na takim poziomie jak on i dlatego nie mogę się doczekać pracy pod jego okiem - mówi 28-letni Belg.
Podkoszowy przez ostatnie dwa lata był zawodnikiem Bnei Herzelia. W pierwszym sezonie zdobył wicemistrzostwo i Puchar Izraela. W minionych rozgrywkach koszykarz mógł pokazać swoje umiejętności w renomowanych rozgrywkach Basketball Champions League. Wcześniej Van Vliet występował w ojczyźnie (Port of Antwerp Giants), w NCAA (Wisconsin, William&Mary) oraz na Litwie (BC Szawle).
28-latek to także etatowy reprezentant Belgii. W eliminacjach do tegorocznych mistrzostw świata zagrał w sześciu meczach. O ocenę jego umiejętności zapytaliśmy innego Belga, Jeana Salumu, który w zeszłym sezonie występował w zespole Trefla Sopot.
- Znam go głównie ze wspólnych występów w reprezentacji Belgii. Jest bardzo wszechstronnym i dobrze zbudowanym zawodnikiem, który stanowi zagrożenie na dystansie i pod samym koszem. Jest w stanie z powodzeniem rozciągnąć grę. Również w defensywie ma dobre zachowania, potrafi wykorzystać swoje możliwości fizyczne. Myślę, że bardzo pasuje do trenera Tabaka i będzie jedną z gwiazd Orlen Basket Ligi - mówi Belg Salumu.
- Oczywiście, że Van Vliet pytał mnie o klub, organizację i miasto. Opowiedziałem mu o moim szczerym doświadczeniu, które ogólnie było bardzo pozytywne. Rozmawiałem również z dyrektorem sportowym Trefla, aby zapewnić go, że pozyskali gracza z dobrym charakterem i etyką pracy. Nie trzeba było długo czekać, żeby w końcu doszli do porozumienia - uśmiecha się koszykarz.
Van Vliet to czwarty obcokrajowiec w zespole Żana Tabaka. Wcześniej kontrakty podpisali Aaron Best, Auston Barnes i Benedek Varadi. Do zamknięcia składu brakuje jeszcze jednego gracza obwodowego. Będzie nim gracz zagraniczny.