PGE Spójnia lepsza od MKS
PGE Spójnia wygrała ważny mecz w kontekście walki o play-off Energa Basket Ligi! Stargardzianie pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 90:83.
Lepiej to spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy po trafieniach Karola Gruszeckiego i Barreta Bensona prowadzili 7:0. Później sytuacja się zmieniała. Najpierw Marcin Piechowicz i wracający do gry Ousmane Drame doprowadzili do remisu, a po chwili Joe Chealey dawał gościom prowadzenie. Dominik Grudziński i Paweł Kikowski sprawili, że po 10 minutach było jednak 23:22. W drugiej kwarcie MKS znowu wracał na prowadzenie, ale jak się okazało - tylko na chwilę. Dobry fragment miał Jordan Mathews, a po trójce Courtneya Fortsona stargardzianie uciekali na sześć punktów. MKS w tym fragmencie nie potrafił na to zareagować. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:36.
W kolejnej części gry przewaga zespołu trenera Sebastiana Machowskiego rosła - najpierw do 11 punktów dzięki akcji Karola Gruszeckiego, a następnie aż do 13 po zagraniu Brody’ego Clarke’a. MKS odrabiał straty, bo trójki trafiali Marcin Piechowicz, Kacper Radwański oraz Joe Chealey. Po 30 minutach było już tylko 61:55. W kolejnej części meczu niewiele się zmieniało - gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie dzięki kolejnym rzutom Karola Gruszeckiego i Jordana Mathewsa. Trevon Bluiett i Joe Chealey walczyli o korzystniejszy wynik, ale to było za mało na rozpędzonych gospodarzy. PGE Spójnia zwyciężyła ostatecznie 90:83.
Brody Clarke, Karol Gruszecki i Barret Benson rzucili po 16 punktów dla gospodarzy. Joe Chealey zdobył dla gości 23 punkty i 6 asyst.