1
Anwil Włocławek
20pkt
2
Legia Warszawa
18pkt
3
Dziki Warszawa
18pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
18pkt
5
Trefl Sopot
18pkt
6
King Szczecin
17pkt
7
Start Lublin
17pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
16pkt
9
PGE Spójnia Stargard
16pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
16pkt
11
Tauron GTK Gliwice
16pkt
12
Zastal Zielona Góra
15pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
15pkt
14
Arriva Polski Cukier Toruń
14pkt
15
MKS Dąbrowa Górnicza
14pkt
16
AMW Arka Gdynia
13pkt

Kager – Polpharma: Kager bez energii

Autor:
Kager – Polpharma: Kager bez energii
Przeczytasz w 3 minuty

Kager, choć prowadził wysoko, to przegrał ostatnie dziesięć minut aż 9:26, a cały mecz z Polpharmą 58:70.


Po sensacyjnej wygranej we Włocławku Kager przystępował do meczu z Polpharmą w roli faworyta i z początku mogło się wydawać, że ta świadomość nieco sparaliżowała ręce gdynianom, którzy w pierwszej kwarcie pudłowali nawet z czystych pozycji. Podopieczni trenera Jankowskiego mocno zagęścili obronę w polu trzech sekund, co zdecydowanie utrudniło poczynania Aaronowi Pettway’owi. Świetne zawody przeciwko Amerykaninowi rozgrywali Ercegovic i Okafor, który był również przebojowy pod koszem Kagera i regularnie zdobywał punkty po indywidualnych zagraniach. Łącznie w pierwszej kwarcie miał ich już dziewięć na koncie.

Gospodarze od początku meczu razili nieporadnością w ataku. – Mieliśmy straszny problem w tym tygodniu z treningami – tłumaczył po meczu trener Prabucki.– Nie trenowali z powodu kontuzji Kadziulis, Pettway i Syldatk. Z tego powodu nie miałem do dyspozycji nawet 10 graczy potrzebnych do przećwiczenia taktyki. W tym sezonie gramy bardzo nierówno – mówił szkoleniowiec Kagera. – Mamy jeden zasadniczy problem. Nie potrafimy w każdym meczu zrealizować tego, co sobie zakładamy wcześniej. Dziś nie zrealizowaliśmy nawet 90% założeń i stąd taka gra oraz wynik. – dodawał.

W drużynie Polpharmy nieźle zaprezentował się debiutujący w DBE amerykański rozgrywający Jason Crowe. Mimo że był to jego pierwszy mecz po zaledwie kilku treningach odbytych z zespołem, dobrze dzielił się piłką z Gregiem Harringtonem oraz umiejętnie uspokajał grę w ważnych momentach. Z występu Crowe’a zadowolony był także trener Jankowski – Jason naprawdę bardzo chciał się pokazać. Czasem dokonywał, może nie złych, ale trudnych wyborów, a o tym, że potrafi świetnie podać przekonał nas już podczas treningów odbytych z zespołem. Ciężko jest wejść do drużyny i z marszu dobrze zaprezentować się w meczu wyjazdowym, zwłaszcza na pozycji rozgrywającego, a jemu się to udało. Na pewno zostanie w zespole. – komentuje szkoleniowiec Polpharmy.

Mimo dobrej gry Crowe’a, Harringotna i Okafora w pewnym momencie trzeciej kwarty wydawało się, że Kager złapał swój rytm. Prowadzeni przez wszędobylskiego Eldridge’a gospodarze rozpoczęli z impetem drugą część meczu. Dobra obrona sprawiła, że Polpharma przez ponad 6 minut trzeciej kwarty nie potrafiła zdobyć punktów, a po drugiej stronie boiska szalał rezerwowy skrzydłowy Grzegorz Radwan. Dzięki jego ośmiu punktom zdobytym z rzędu Kager wyszedł na prowadzenie. Dopiero dwie indywidualne akcje Okafora ostudziły nieco zapał rozpędzonych gdynian, którzy i tak po trzech kwartach prowadzili czterema punktami.

Wydawało się, że ponownie w Gdyni sprawa zwycięstwa rozstrzygnie się w samej końcówce. Kibice już zacierali ręce myśląc o emocjach jakie będą towarzyszyć ostatnim akcjom spotkania. Tymczasem Kager stanął. Przez osiem minut czwartej kwarty gdynianie zdobyli zaledwie cztery punkty i tym samym zaprzepaścili swoje szanse na odniesienie zwycięstwa. Cichym bohaterem drużyny gości został Zbigniew Marculewicz, który zaliczył w tej kwarcie 6 punktów i 2 zbiórki. W końcówce nad przebiegiem gry zapanował Greg Harrington, a kropkę nad i postawił Kamil Zakrzewski trafiając decydującą trójkę dwie minuty przed końcem meczu.

Polpharma wygrała zasłużenie walcząc aktywniej na tablicach (stosunek zbiórek 32:20) oraz grając na lepszej skuteczności z gry. Duża grupa kibiców ze Starogardu długo świętowała pierwsze wyjazdowe zwycięstwo swojej drużyny wznosząc okrzyki na cześć wszystkich koszykarzy.

Kagerowi wyraźnie w czwartej kwarcie zabrakło lidera – kogoś, kto spróbowałby pociągnąć wynik. Do tego pod koniec trzeciej kwarty lekkiej kontuzji nabawił się Eldridge. W tym momencie coraz lepsza gra gospodarzy straciła rytm. Formy z początku sezonu nie może odnaleźć Conn, nie potrafił wstrzelić się do kosza (ciągle nie w pełni dysponowany) Kadziulis, odcięty od podań został Pettway, a Michael Kuebler w czwartej kwarcie nie zdobył punktu.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

90 zdjęć23.12.2024

Arriva Polski Cukier Toruń - Tauron GTK Gliwice

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych