Dobry mecz Anwilu, dogrywka dla Włochów
Włoska ekipa Sidigas Avellino dopiero po dogrywce pokonała 105:102 Anwil Włocławek w kolejnym spotkaniu Koszykarskiej Ligi Mistrzów.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a po trafieniu Mateusza Kostrzewskiego Anwil prowadził 12:9. W ekipie gospodarzy ciągle groźny był jednak Caleb Green, swoje dodawał Norris Cole, a po chwili mieli już dziewięć punktów przewagi. Straty znowu odrabiali Michał Michalak i Chase Simon, ale to Sidigas Avellino wygrywał po 10 minutach 28:26. W drugiej kwarcie trójki Szymona Szewczyka dawały przewagę włocławianom. Mecz ciągle był bardzo wyrównany, ale żadna z ekip nie potrafiła zbudować prowadzenia, które dawałoby trochę spokoju. Po rzucie z dystansu Lorenzo D’Ercole pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 51:49.
Trzecia kwarta miała bardzo podobny przebieg do poprzednich. Wynik ciągle był bardzo bliski remisu i nawet gdy w pewnym momencie Włosi mieli siedem punktów przewagi, to Anwil po 30 minutach i rzutach Michała Michalaka przegrywał tylko 73:75. Czwarta kwarta również była pełna emocji. Trafienia Chase’a Simona i Walerija Lichodieja dawały przewagę mistrzom Polski, ale wydawało się, że to Sidigas Avellino kontroluje sytuację. W samej końcówce do remisu doprowadził Lichodiej, a to oznaczało dogrywkę. W dodatkowym czasie gry kluczowe rzuty trafili Matt Costello oraz Demetris Nichols i to gospodarze zwyciężyli 105:102.
Sidigas Avellino - Anwil Włocławek 105:102 (28:26, 23:23, 24:24, 16:19, 19:21, d. 11:8)
Sidigas: Cole 33, Green 18, Costello 18, D'Ercole 14, Nichols 9, Sykes 6, Ndiaye 3, Filloy 2, Spizzichini 2
Anwil: Simon 23, Michalak 18, Lichodiej 16, Szewczyk 14, Łączyński 10, Sobin 10, Kostrzewski 8, Zyskowski 3, Wadowski 0, Parzeński 0