6.02.2012 23:40

25. kolejka: Trefl na pewno pierwszy

Autor: wk

Przeczytasz w 5 minut

Trefl Sopot wygrał z AZS Koszalin 84:76 i dzięki temu zapewnił sobie pierwsze miejsce przed drugim etapem rozgrywek Tauron Basket Ligi. W niedzielę dzięki dobrej grze Michaela Hicksa Polpharma pokonała Zastal 82:76. W jedynym poniedziałkowym spotkaniu Śląsk Wrocław wygrał z Kotwicą Kołobrzeg 82:60.

Śląsk Wrocław - Kotwica Kołobrzeg 82:60

Śląsk nie miał większych problemów z pokonaniem Kotwicy. Wrocławianie okazali się lepsi w każdej kwarcie spotkania, a największym problemem gości była ich skuteczność w rzutach za dwa punkty. Tym samym kołobrzeżanie przegrali już czwarty mecz z rzędu. W ekipie trenera Tomasza Mrożka zadebiutował skrzydłowy Demetrius Brown, który miał jednak problemy z faulami i zdobył zaledwie osiem punktów. Zespół Śląska był znacznie bardziej skuteczny bliżej kosza, a także popełnił tylko pięć strat. Na parkiecie w obu zespołach pojawili się wszyscy zawodnicy dostępni w tym meczu dla trenerów. Problemem dla Kotwicy był Aleksandar Mladenović, który nie tylko miał 14 punktów i 8 zbiórek, ale także cztery bloki.

Najwięcej punktów dla Śląska zdobył Paul Graham - 16. 19 punktów i 14 zbiórek dla Kotwicy miał Darrell Harris.

Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Rozmowa z Miodragiem Rajkoviciem | Wideo z meczu | Galeria zdjęć

Polpharma Starogard Gdański - Zastal Zielona Góra 82:76

Polpharma, mimo że miała mniej wysokich graczy, wygrała walkę o ofensywne zbiórki i w konsekwencji całe spotkanie. Od początku meczu bardzo aktywny był Daniel Wall, z którym problemy mieli Piotr Stelmach i Uros Mirković. Nieźle grał także Michael Hicks, który stał się główną opcją ofensywną gospodarzy. O zwycięstwie Polpharmy zadecydowała lepiej rozegrana końcowka, w której jeden z kluczowych punktów zdobył Tomasz Śnieg (na 77:73 przy ok. minucie do końca). Ważną różnicą były także rzuty wolne, które częściej i lepiej wykonywali starogardzianie.

Najwięcej punktów dla Polpharmy zdobył Michael Hicks - 27. Walter Hodge zdobył dla Zastalu 17 punktów.

Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Rozmowa z Urosem Mirkoviciem | Galeria zdjęć | Wideo z meczu

Anwil Włocławek - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 86:70

Anwil grał bez Corsley'a Edwardsa i Nicka Lewisa, ale i tak bez większych problemów poradził sobie z Siarką Jezioro. Rewelacyjny mecz rozegrał Seid Hajrić, który był wspomagany w ataku przez Dardana Berishę. Goście przegrali walkę pod koszami i fatalnie rzucali z dystansu - trafili zaledwie dwie trójki na 21 prób. Szczególnie w tym elemecie zawiódł LaMarshall Corbett, który nie trafił żadnej, chociaż próbował siedem razy. Kluczowa dla losów meczu była druga kwarta, którą Anwil zaczął od prowadzenia 8:0, by ostatecznie wygrać ją 19:9.

Najlepszym zawodnikiem spotkania był Seid Hajrić, który zdobył 29 punktów i 16 zbiórek. 23 punkty i 6 asyst miał dla Siarki Jezioro Josh Miller.

Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Rozmowa z Seidem Hajriciem | Galeria zdjęć | Wideo z meczu

ŁKS Łódź - AZS Politechnika Warszawska 65:77

W spotkaniu dwóch ostatnich drużyn Tauron Basket Ligi lepsza okazała się ekipa AZS Politechniki. W zespole ŁKS nie zagrał już Brock Gillespie, który dostał lepszą ofertę z Japonii. Goście byli drużyną bardziej skuteczną, chociaż słabo rzucali rzuty wolne (zaledwie 59 proc.). W AZS Politechnice znowu zagrał Łukasz Wilczek, który wcześniej zapowiadał odejście. Double-double w ŁKS zaliczył Jakub Dłuski (16 punktów, 12 zbiórek) ale nie wystarczyło to do wygrania meczu.

Najlepszym graczem AZS Politechniki był Patryk Pełka, który zdobył 17 punktów. 18 punktów dla ŁKS rzucił Bartłomiej Szczepaniak.

Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Rozmowa z Piotrem Trepką | Wideo z meczu | Galeria zdjęć

Trefl Sopot - AZS Koszalin 84:76

Trefl Sopot dzięki temu zwycięstwu zapewnił sobie pierwsze miejsce po I etapie rozgrywek Tauron Basket Ligi. Samo spotkanie było jednak bardzo wyrównane, a AZS wygrał zdecydowanie pierwszą kwartę 24:12, mimo że nie grało w tym zespole dwóch Amerykanów - George Reese i JJ Montgomery. Trefl jednak gonił wynik i już w połowie trzeciej kwarty wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca meczu. W końcówce AZS zbliżał się jeszcze do sopocian, ale trójki Łukasza Wiśniewskiego dawały spokój gospodarzom. Koszalinianie świetnie w całym meczu rzucali z dystansu (11/14 za trzy), ale byli dużo mniej skuteczni bliżej kosza. Zawodził LaMont McIntosh, który trafił zaledwie raz na 9 prób za dwa, a prawdziwym zaskoczeniem była postawa Rafała Bigusa (19 punktów, 9 zbiórek). W Treflu liderem był Łukasz Koszarek, a sporą wszechstronnością popisywali się John Turek i Adam Waczyński.

Najlepszym graczem meczu był Koszarek, który rzucił 20 punktów. 18 punktów dołożył Łukasz Wiśniewski. Rafał Bigus zdobył dla AZS 19 punktów.

Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec 83:70

Goście tylko w pierwszej kwarcie byli w stanie realnie zagrozić Enerdze Czarnym. Później gospodarze zaczęli dominować i spokojnie wyszli na prowadzenie, by później je tylko powiększać. W pierwszej połowie najbardziej widoczna była dysproporcja w oddawanych rzutach wolnych. Słupszczanie mieli ich w tamtym momencie 18 (100 proc. skuteczności), natomiast zawodnicy PGE Turowa ani razu nie stawali na linii rzutów wolnych. To sprawiło, że po pierwszych dwóch kwartach gospodarze prowadzili 42:36. W trzeciej części meczu po trafieniu Krzysztofa Roszyka Energa Czarni wygrywali nawet 57:44. Zgorzelczanie faulowali znacznie częściej, przez co pod koniec spotkania wielu graczy było zagrożonych opuszczeniem parkietu. W ostatnich minutach goście próbowali gonić wynik, ale zdołali zbliżyć się jedynie na 7-8 punktów. Słupszczanie kontrolowalo spotkanie, mieli przewagę w zbiórkach i grali znacznie bardziej zespołowo (17 asyst).

Najwięcej punktów dla Energi Czarnych zdobył Darnell Hinson - 18. Daniel Kickert rzucił dla PGE Turowa 23 punkty.

Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Rozmowa z Pawłem Kikowskim | Galeria zdjęć | Wideo z meczu