1
Anwil Włocławek
2pkt
2
King Szczecin
2pkt
3
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
1pkt
4
Zastal Zielona Góra
1pkt
5
Legia Warszawa
0pkt
6
Polski Cukier Start Lublin
0pkt
7
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
8
Trefl Sopot
0pkt
9
AMW Arka Gdynia
0pkt
10
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
11
PGE Spójnia Stargard
0pkt
12
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
0pkt
13
Dziki Warszawa
0pkt
14
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
15
GTK Gliwice
0pkt
16
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt

Centra mieć

Autor:
Centra mieć
Przeczytasz w 3 minuty

Co środkowy, to środkowy – Astoria mogła w piątek liczyć na Kristjana Ercegovicia, który zdominował grę pod koszami na tyle, że dał bydgoszczanom zwycięstwo nad zespołem z Ostrowa 82:77. Stali nie pomógł dobry debiut Grega Harringtona.


Ercegovic był piątkowego wieczoru królem gry pod koszem – nie tylko punktował i zbierał, ale też blokował, choć to on dostał pod koniec pierwszej połowy czapę od Grega Harringtona. Potem jednak aż cztery razy to on blokował rywali, w tym trzykrotnie Amerykanina. Stal dotrzymywała kroku gospodarzom dzięki świetnej skuteczności rzutów za trzy. Ale w końcówce trójki przestały wpadać, a bydgoszczanie zdominowali strefę podkoszową, co zapewniło im zwycięstwo.

To spotkanie w zasadzie od początku wyglądało tak samo. Astoria wypracowywała sobie prowadzenie, a goście starali się gonić i co jakiś czas dochodzili gospodarzy. Mecz od 6 punktów zaczął wspomniany Ercegovic i ani przez moment nie spuścił z tonu. Chorwat to taki gracz do którego ciężko się ustosunkować. Niby jest mało dynamiczny, momentami mało zdecydowany, nad zwrotnością też mógłby popracować, a jak zawodnik typu Urkis odejdzie parę metrów od kosza i trafia z półdystansu, to center Astorii w obronie staje się bezradny. W sumie to bliżej kosza też rewelacyjnie nie broni, a jednak ciężko byłoby wytłumaczyć racjonalnie decyzję o pozbyciu się tego gracza z drużyny. Środkowy bydgoskiego zespołu jest szalenie poprawny. Można mieć pewność, że w określonych sytuacjach zrealizuje nakreślone zadania i nie należy wymagać od niego fajerwerków na parkiecie. Co ciekawe on również racjonalnie podchodzi do swoich umiejętności i możliwości stąd doskonale czuje się w Bydgoszczy, gdzie stawiane przed zespołem i poszczególnymi zawodnikami zadania są dla niego czytelne, a żadna ze stron nie udaje, że jej celem jest Euroliga.

Z kolei w drużynie gości wyróżnił się George Reese. Zdobywca 30 punktów w pojedynkę nie mógł przechylić jednak szali zwycięstwa na korzyść Stali, tym bardziej, że zaufanie ze strony kolegów wynikało chyba z tego, że całą odpowiedzialność za wynik chcieli zrzucić na jego barki. Co ciekawe Amerykanin bardzo długo grał z 4 przewinieniami na koncie czego bydgoszczanie nie chcieli, albo nie potrafili wykorzystać.

Nie wypada nie zauważyć też powrotu na polskie parkiety Grega Harringtona. Sporo błędów, które popełnił wynikało z braku zgrania z zespołem, ale 7 asyst na pewno świadczy o możliwościach jakie drzemią w tym graczu. A fakt, że debiutant w drużynie spędza na parkiecie najwięcej czasu świadczy o tym, że będzie to kluczowy koszykarz w ekipie Andrzeja Kowalczyka.

Godny odnotowania jest również występ Pawła Wiekiery, który do dorobku zespołu dodał 11 punktów, a ponadto zebrał z tablic 12 piłek.

Po meczu powiedzieli:

Kristjan Ercegovic (center Astorii): Życzyłbym sobie zawsze grać tak jak dzisiaj. Mecz rozstrzygnął się pod koszami, gdzie mieliśmy zdecydowaną przewagę. Im zabrakło klasycznego centra i typowych zawodników podkoszowych, co skrzętnie wykorzystaliśmy.

Greg Harrington (obrońca Stali): Jestem rozczarowany. Nie tak miał wyglądać mój debiut w barwach Stali. Zdecydowanie przegraliśmy pod koszami, co nie mogło pozostać bez wpływu na końcowy wynik.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

83 zdjęć27.09.2024

Treningi przed Pekao S.A. Superpucharem Polski

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych