MKS po dogrywce lepszy od Kinga!

MKS wraca do dobrej formy! W ostatnim meczu w 2025 r. w ORLEN Basket Lidze zespół z Dąbrowy Górniczej pokonał Kinga Szczecin 102:93.
Goście na początku mogli liczyć na Anthony’ego Robertsa i Tomasza Gielo, dzięki którym wychodzili na prowadzenie. Po późniejszej kontrze wykończonej przez Jeremy’ego Roacha mieli nawet dziewięć punktów przewagi. Straty później starał się zmniejszać Ron Curry. Dzięki jego trójce po 10 minutach było 14:20. Drugą kwartę King rozpoczął od trafień Noaha Freidela i szybko uciekał na 11 punktów. EJ Montgomery i Luther Muhammad po chwili poprawiali znacznie sytuację MKS. Następnie Adrian Bogucki dawał tej ekipie nawet przewagę! Ostatecznie jednak Jovan Novak i Przemysława Żołnierewicz sprawiali, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:42.
Po przerwie sytuacja nadal była bardzo wyrównana - do remisu doprowadził Adrian Bogucki, a przewagę ekipie trenera Artura Gronka dawał Jakub Musiał. Wszystko szybko się zmieniało - po wsadzie Tomasza Gielo to szczecinianie byli lepsi o sześć punktów. Trójkami zmniejszał tę różnicę Aleksander Załucki. Po 30 minutach było więc 64:66. W czwartej kwarcie Luther Muhammad i Ron Curry dawali przewagę dąbrowianom. Nemanja Popović sprawiał, że goście ciągle byli bardzo blisko. Środkowy z Serbii na 25 sekund przed końcem wyprowadzał ich na prowadzenie! W ostatniej akcji Musiał rzutem wolnym doprowadził do wyrównania. Bohaterem mógł zostać Dale Bonner, ale nie trafił, a to oznaczało dogrywkę.
Dodatkowy czas gry gospodarze rozpoczęli od świetnej serii 7:0 po akcjach Montgomery’ego i Bonnera. Tego już zespół trenera Macieja Majcherka nie był w stanie odrobić. Ostatecznie MKS zwyciężył 102:93.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był EJ Montgomery z 18 punktami i 14 zbiórkami. Nemanja Popović zdobył dla gości 23 punkty i 7 zbiórek.









































