1
Anwil Włocławek
54pkt
2
Trefl Sopot
50pkt
3
PGE Start Lublin
49pkt
4
Legia Warszawa
49pkt
5
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
48pkt
6
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
47pkt
7
King Szczecin
47pkt
8
WKS Śląsk Wrocław
45pkt
9
Arriva Polski Cukier Toruń
44pkt
10
Dziki Warszawa
43pkt
11
Orlen Zastal Zielona Góra
42pkt
12
Tauron GTK Gliwice
42pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
41pkt
14
MKS Dąbrowa Górnicza
41pkt
15
AMW Arka Gdynia
39pkt
16
PGE Spójnia Stargard
39pkt

Luke Nelson: Rollercoaster, który idzie w dobrą stronę

Autor:
Luke Nelson: Rollercoaster, który idzie w dobrą stronę
Przeczytasz w 3 minuty

- Myślę, że nie pokazałem polskim kibicom wszystkich swoich umiejętności. Nadal nie jest to Luke Nelson w najlepszym wydaniu. Cieszy mnie fakt, że wracam na właściwe tory i do dobrego rytmu - mówi Luke Nelson, zawodnik Anwilu Włocławek.

Karol Wasiek: Czy oglądamy w tym momencie najlepszą wersję Luke’a Nelsona?

Luke Nelson, zawodnik Anwilu Włocławek: Nie. Myślę, że nie pokazałem polskim kibicom wszystkich swoich umiejętności. Nadal nie jest to Luke Nelson w najlepszym wydaniu. Jedna rzecz jest jednak dobra.

Jaka?

- Powrót na właściwe tory. Czuję, że wracam do dobrego rytmu. Cieszy mnie fakt, że jestem już zdrowy i mogę budować swoją pozycję.

Domyślam się, że nie jest to dla ciebie łatwy sezon…

- Oj tak. To taki rollercoaster na wielu płaszczyznach. Niestety kontuzje są nieodłącznym elementem naszego zawodu. Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się wydarzy pod tym względem. Ja każdego dnia robiłem wszystko, by się zabezpieczyć przed ewentualną kontuzją. Uważam, że wykonałem dobrą pracę w kontekście rozciągania czy stretchingu. Byłem w stałym kontakcie z Hubertem Śledzińskim, trenerem od przygotowania motorycznego. Dużo wspólnie pracowaliśmy, analizując różne sytuacje w tym sezonie.

Niestety - tak jak mówiłem wcześniej - nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. Najważniejsze, że teraz czuję się dobrze i podążam w dobrym kierunku. Wierzę, że na play-offy będą najlepszą wersję siebie.

Czy w trakcie powrotu do zdrowia czułeś zaufanie ze strony władz klubu i trenera Selcuka Ernaka? Czy może pojawił się moment zwątpienia?

- Cały czas czułem zaufanie ze strony ludzi z klubu, trenera Ernaka i kolegów z drużyny. Była otwarta komunikacja między nami. Postawiliśmy na szczerość od samego początku. Myślę, że wszyscy też widzieli, że moje urazy nie wynikały z mojego lenistwa czy braku pracy na treningach. Po prostu miałem pecha. Wszyscy też deklarowali chęć pomocy. Czułem, że klubowi i trenerowi zależało na tym, bym wrócił do zdrowia w 100 procentach.

Czy kolejne urazy i dolegliwości wpływały na twoją psychikę i podejście mentalne? Pojawiała się frustracja?

- Tak. Byłem sfrustrowany, ale też zły na to, że nie mogę zaprezentować swoich umiejętności włocławskim kibicom, którzy są bardzo oddani i zaangażowani. Niestety - tak jak mówiłem wcześniej - w sporcie - tak jak w życiu - są lepsze i gorsze momenty. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. I to na każdym poziomie rozgrywkowym.

Jestem zwolennikiem podejścia: “never too high, never too low”. Tak trzeba podchodzić do życia. Nie można popadać w hurraoptymizm w super momentach, ale trzeba też zachować chłodną głowę w gorszych chwilach. Złapanie odpowiedniego balansu jest kluczową kwestią.

Czy to prawda, że po raz pierwszy w karierze - w zagranicznym klubie - grasz z rodakiem w zespole?

- Tak! To super uczucie mieć rodaka w zespole. Ucieszyłem się, że Deane dołączył do Anwilu. To bardzo energetyczny zawodnik, który na pewno nam pomoże w kluczowej fazie sezonu.

Jakie są twoje wrażenia z pobytu w Polsce?

- Co prawda to mój pierwszy sezon gry w Polsce, ale miałem już wcześniej okazję być w waszym kraju. To było podczas meczów z reprezentacją Wielkiej Brytanii. Polska pozytywnie mnie zaskoczyła. Jedzenie jest bardzo dobre - próbowałem polskich zup, pierogów. Jestem pod wrażeniem. 

Jak oceniasz ORLEN Basket Ligę?

- Liga stoi na dobrym poziomie. Nie ma w tej lidze łatwych meczów. Każdy może ograć każdego. Dostrzegam też fakt, że każdy zespół ma swój własny styl grania. Jest wielu utalentowanych i jakościowych zawodników. 

Podoba mi się fakt, że klub, w którym występuje, jest dobrze poukładany i zorganizowany. Nie możemy - jako zawodnicy - na nic narzekać. Wszystko jest na czas i dopięte na ostatni guzik. Podróże na mecze są w komfortowych warunkach. Nie mówię, że się tego nie spodziewałem, ale przyjeżdżając do danego kraju po raz pierwszy nigdy nie wiesz, co zastaniesz.

 

 

Sportowy ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

91 zdjęć18.05.2025

Mecz 2: PGE Start Lublin - Energa Icon Sea Czarni Słupsk

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych