Selcuk Ernak, najlepszy trener w OBL: To bardzo cenna nagroda

- Byłem bardzo szczęśliwy i poczułem się zaszczycony, że nie tylko ja, ale także praca mojego sztabu i zawodników została doceniona i nagrodzona. Zwłaszcza, że głosy oddali moi koledzy trenerzy w tej lidze, co czyni tę nagrodę o wiele cenniejszą - mówi Selcuk Ernak, trener Anwilu Włocławek.
Szkoleniowcy klubów grających w ORLEN Basket Lidze wybrali najlepszego trenera w sezonie zasadniczym 2024/25. Został nim Selcuk Ernak z Anwilu Włocławek.
Trenerzy wskazywali po trzech szkoleniowców, którym tym samym dawali jeden, trzy lub pięć punktów. W tej kategorii z 50 punktami zwyciężył szkoleniowiec Anwilu Włocławek. Drugą pozycję zajął Andrzej Adamek (41 punktów), a na trzecim miejscu znalazł się Wojciech Kamiński (19 punktów).
- Byłem bardzo szczęśliwy i poczułem się zaszczycony, że nie tylko ja, ale także praca mojego sztabu i zawodników została doceniona i nagrodzona. Zwłaszcza, że głosy oddali moi koledzy trenerzy w tej lidze, co czyni tę nagrodę o wiele cenniejszą Chcę skorzystać z okazji i podziękować im wszystkim. Doceniam to - mówi Selcuk Ernak.
Anwil Włocławek był najlepiej i najrówniej grającym zespołem w ORLEN Basket Lidze w trakcie rundy zasadniczej. Ekipa prowadzona przez tureckiego szkoleniowca wygrała 24 z 30 meczów, mając najlepszy bilans w meczach wyjazdowych (14-1).
- Każdy członek naszej organizacji zasługuje na gratulacje z powodu zajęcia pierwszego miejsca z bilansem 24-6. To świetny wynik, ale oczywiście mamy świadomość, że play-off rządzą się swoimi prawami i trzeba tam wskoczyć na jeszcze wyższy poziom, jeśli chce się osiągnąć sukces - zauważa Selcuk Ernak.
Anwil Włocławek - mimo zajęcia pierwszej pozycji w rundzie zasadniczej - najpóźniej poznał rywala w ćwierćfinale. To z racji rozgrywanej po raz pierwszy w historii OBL fazy play-in. Ostatecznie włocławianie zmierzą się z Arriva Polskim Cukrem Toruń, który najpierw pokonał Dziki Warszawa, a w poniedziałek okazał się lepszy od WKS Śląska Wrocław.
- Arriva Polski Cukier to pełen energii zespół. Nawet jeśli grają krótką rotacją, ich poziom intensywności i zaangażowania jest bardzo wysoki. Torunianie wykonali świetną robotę przeciwko Dzikom i Śląskowi. Mają niesamowitych zawodników z umiejętnościami izolacji, którzy potrafią rozwiązywać wiele problemów. Bardzo niebezpieczny przeciwnik, którego szanujemy - podkreśla turecki szkoleniowiec.
W ostatnich trzech meczach w barwach Anwilu nie wystąpił Luke Nelson, który doznał urazu barku podczas spotkania z WKS Śląskiem Wrocław. Nadal nie wiadomo, czy Brytyjczyk będzie w stanie pomóc drużynie w pierwszym spotkaniu fazy play-off (środa - 17:30).
- Luke Nelson nabawił się kontuzji barku podczas meczu ze Śląskiem Wrocław. Przyjął specjalny zastrzyk, który wyłączył go z treningów na około 10 dni. Planowaliśmy go wykorzystać w meczu z PGE Startem, ale zawodnik nie był gotowy na 100 procent, więc nie chcieliśmy ryzykować. Sytuację będziemy oceniać na bieżąco - informuje Selcuk Ernak.
ANWIL WŁOCŁAWEK (1) - ARRIVA POLSKI CUKIER TORUŃ (8)
Mecz 1 - 14.05 (środa), godz. 17:30 - transmisja w Polsat Sport
Mecz 2 - 16.05 (piątek), godz. 19:00 - transmisja w Emocje.TV
Mecz 3 - 19.05 (poniedziałek), godz. 19:00 - Emocje.TV
Ew. mecz 4 - 21.05 (środa)
Ew. mecz 5 - 24.05 (sobota)