Emocjonująca końcówka dla WKS Śląska

Działo się we Wrocławiu! W piątkowym spotkaniu ORLEN Basket Ligi WKS Śląsk pokonał Orlen Zastal Zielona Góra 91:82.
Justin Robinson i Emmanuel Nzekwesi byli bardzo aktywni na początku meczu i dzięki nim wrocławianie utrzymywali małą przewagę. Reagowali na to jednak chociażby Michał Kołodziej i Ty Nichols, przez co Orlen Zastal ciągle był blisko. Z drugiej strony świetnie radzili sobie też Marcel Ponitka i Ajdin Penava. Po zagraniu tego ostatniego po 10 minutach było 27:22. W drugiej kwarcie gospodarze ciągle pokazywali swój ofensywny charakter. Kolejne akcje Jeremy'ego Senglina pozwalały na nawet 14 punktów przewagi. Matczak wraz z Kołodziejem odpowiadali rzutami z dystansu, ale to w tym fragmencie nie wystarczało. Dopiero późniejsze zagrania Nicholsa realnie zmniejszały straty. Robinson ustalił wynik po pierwszej połowie na 52:43.
Trzecią kwartę zespół trenera Vladimira Jovanovicia rozpoczął od małej serii 0:6, więc po trafieniu Filipa Matczaka przegrywał już tylko trzema punktami. Na późniejszym etapie Emmanuel Nzekwesi wraz z Błażejem Kulikowski starali się utrzymywać przewagę wrocławian. Po 30 minutach było 67:58. W kolejnej części meczu gospodarze mieli słabsze momenty, a ekipa z Zielonej Góry starała się to wykorzystać. Kluczowymi zawodnikami byli Darius Perry i Michał Sitnik. Po kolejnym zagraniu tego drugiego przyjezdni zbliżyli się na punkt! Trójki Jeremy’ego Senglina i Adama Waczyńskiego bardzo szybko uspokoiły jednak sytuację drużyny trenera Aleksandara Joncevskiego. W końcówce ważne akcje dodał jeszcze Ajdin Penava, a WKS Śląsk wygrał 91:82.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Emmanuel Nzekwesi z 17 punktami, 12 zbiórkami i 4 asystami. Ty Nichols zdobył dla gości 24 punkty i 8 asyst.