1
Anwil Włocławek
24pkt
2
Trefl Sopot
22pkt
3
PGE Start Lublin
21pkt
4
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
21pkt
5
King Szczecin
20pkt
6
Dziki Warszawa
20pkt
7
Legia Warszawa
20pkt
8
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
19pkt
9
PGE Spójnia Stargard
19pkt
10
WKS Śląsk Wrocław
19pkt
11
Tauron GTK Gliwice
19pkt
12
Arriva Polski Cukier Toruń
18pkt
13
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
18pkt
14
AMW Arka Gdynia
18pkt
15
Orlen Zastal Zielona Góra
18pkt
16
MKS Dąbrowa Górnicza
16pkt

Jovan Novak: Kostrzewski uczył mnie polskiego

Autor:
Jovan Novak: Kostrzewski uczył mnie polskiego
Przeczytasz w 3 minuty

- Dzień po tym jak zostałem zwolniony otrzymałem wiadomość od agenta, że King Szczecin jest zainteresowany współpracą i podpisaniem kontraktu. Ucieszyłem się na tę informację, bo wiem, że King to mocny klub w Polsce, który deklaruje walkę o najwyższe cele w ORLEN Basket Lidze. Uważam, że King jest w TOP3 najlepszych klubów w Polsce - mówi Jovan Novak, nowy zawodnik Kinga Szczecin.

Karol Wasiek: Dlaczego Jovan Novak nie jest już zawodnikiem FMP Belgrad?

Jovan Novak, nowy zawodnik Kinga Szczecin: Nie awansowaliśmy do kolejnej fazy w Basketball Champions League i klub postanowił, że dokona zmian w składzie i postawi w większym wymiarze czasowym na młodszych graczy. Byłem mocno zaskoczony faktem, że FMP Belgrad zrezygnowało z usług doświadczonych zawodników po odpadnięciu z BCL. Inni gracze też byli tym faktem zaskoczeni, ale trzeba iść do przodu. Tak wygląda ten biznes.

Jak wyglądały kulisy transferu do Kinga Szczecin?

- Dzień po tym jak zostałem zwolniony otrzymałem wiadomość od mojego agenta, że King Szczecin jest zainteresowany współpracą i podpisaniem kontraktu. Ucieszyłem się na tę informację, bo wiem, że King to mocny klub w Polsce, który deklaruje walkę o najwyższe cele w ORLEN Basket Lidze. Uważam, że King jest w TOP3 najlepszych klubów w Polsce.

Były inne oferty?

- Szczerze? Nie wiem i nie chcę wiedzieć.

Dlaczego?

- Bo klub ze Szczecina pokazał, że bardzo mu zależy na transferze. Sprawy bardzo szybko się potoczyły. Rozmowa z trenerem Arkadiuszem Miłoszewskim trwała 20 minut. W trakcie rozmowy dowiedziałem się, czego trener ode mnie oczekuje i jakie są jego metody pracy. Trener był bardzo konkretny, ale też merytoryczny, pokazując, że zna się na swoim fachu. Po tej rozmowie wiedziałem, że chcę być częścią Kinga Szczecin i tym samym po kilku latach ponownie zagrać w Polsce. Nie chciałem zwlekać z decyzją, bo oferta z Kinga była bardzo dobra pod wieloma względami.

Jakie są pierwsze wrażenia z pobytu w Szczecinie?

- Bardzo dobre! Podoba mi się u trenera Miłoszewskiego to, że umie i chce rozmawiać ze swoimi zawodnikami. Pokazuje ludzką twarz. To w dzisiejszej koszykówce jest rzadko spotykane, a to - moim zdaniem - jest bardzo istotne. Nie ukrywam, że lubię wasz kraj, nawet jestem w stanie porozumiewać się po polsku. Teraz po powrocie na pewno będę szlifował język, by swobodnie rozmawiać. Możemy się umówić, że na koniec sezonu zrobimy rozmowę po polsku (śmiech).

Wchodzę w to. Z jakimi nadziejami wracasz do Polski?

- Chciałbym co najmniej powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu, gdy King dotarł do wielkiego finału. To byłoby duże wydarzenie.

Historia nieco zatacza koło, bo znów zagrasz w jednej drużynie z Mateuszem Kostrzewskim.

- Zgadza się. Jestem bardzo szczęśliwy, że znów jestem w drużynie z Mateuszem Kostrzewskim. Mieliśmy świetne relacje w PGE Turowie Zgorzelec. Tamten sezon był dla mnie wyjątkowy, bo po raz pierwszy wyjechałem z Serbii, by grać w koszykówkę. Nie umiałem wtedy mówić ani po polsku ani po angielsku. Było mi piekielnie trudno na samym początku. Sam się teraz zastanawiam, jak to było w ogóle możliwe. Na pewno “Kostek” mi wtedy mocno pomógł. Chodził ze mną do restauracji, zabierał w różne miejsca, uczył też polskiego. Po dziesięciu latach znów jesteśmy razem w jednej ekipie. Piękna historia!

W swoim CV masz również występy w Bundeslidze i w ACB. Jak oceniasz swoją karierę?

- Jestem bardzo zadowolony, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Nadal jestem głodny kolejnych sukcesów, dlatego też podpisałem umowę z Kingiem Szczecin. Życie w Niemczech było przeciętne, ale za to poziom ligi - przed rozpoczęciem pandemii - był bardzo wysoki. Naprawdę miło wspominam granie w Bundeslidze. Kluby były świetnie zorganizowane. Nie można było na nic narzekać. Hiszpania była z kolei najlepsza pod względem życiowym i sportowym. To był fantastyczny okres w mojej karierze. Żyłem blisko Madrytu. Czy muszę coś więcej dodawać?

Czy zobaczymy słynny rzut z jednej nogi?

- Oczywiście! Nie może być inaczej (śmiech)

 

 

 

ORLEN

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

82 zdjęć6.01.2025

Dziki Warszawa - Trefl Sopot

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych