Znowu sensacja, MKS pokonuje Legię!
Kolejna niespodzianka w niedzielnych meczach ORLEN Basket Ligi! Tym razem sprawił ją MKS Dąbrowa Górnicza, który wygrał na wyjeździe z Legią Warszawa 77:68.
Początek meczu był bardzo wyrównany, a drużyna będąca na prowadzeniu zmieniała się właściwie co rzut. W pewnym momencie dzięki zagraniu Raya Cowelsa to goście uciekali na pięć punktów. Szybko niwelował to jednak indywidualnymi akcjami Kameron McGusty. Ostatecznie to właśnie dzięki niemu po 10 minutach było 21:19. W drugiej kwarcie dąbrowianie znowu uciekali na pięć punktów - i to ponownie po trafieniu Cowelsa! Legia starała się reagować rzutami Pluty i McGusty’ego, ale to w tym momencie było za mało. Po kolejnej akcji wykończonej przez Mattiasa Markussona dąbrowianie prowadzili ośmioma punktami. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:46 dzięki trafieniu Souleymane’a Bouma.
Po przerwie Legia powoli odrabiała straty. Dzięki kolejnym trafieniom Andrzeja Pluty i Mate Vucicia przegrywała już tylko dwoma punktami. Później znowu uaktywnili się zarówno Maciej Kucharek, jak i Mattias Markusson - dzięki temu MKS utrzymywał się na prowadzeniu. Po trójce Aleksandra Załuckiego po 30 minutach było 57:62. Kolejna część meczu ponownie zaczęła się od kontroli po stronie ekipy trenera Borisa Balibrei. Ani Kameron McGusty, ani Michał Kolenda nie byli w stanie realnie odrabiać strat. Boum i Hook robili swoje, a MKS cały czas utrzymywał pewne prowadzenie. Ostatecznie dąbrowianie sprawili niespodziankę i wygrali w Warszawie 77:68!
Najlepszym zawodnikiem gości był Mattias Markusson z 16 punktami, 9 zbiórkami i 3 blokami. Kameron McGusty rzucił 27 punktów dla gospodarzy.