Przemysław Żołnierewicz: Nie ma osoby niezadowolonej

- W play-off jesteśmy bardzo mocną drużyną. Wszyscy są zdeterminowani, myślą o tym samym. Nie ma osoby, która jest niezadowolona z obecnej sytuacji w zespole i liczby minut spędzonych na parkiecie. Gramy razem, w jednym celu, którym jest zwycięstwo w każdym kolejnym spotkaniu - mówi Przemysław Żołnierewicz, zawodnik Kinga Szczecin.
King Szczecin został pierwszym finalistą ORLEN Basket Ligi w sezonie 2023/2024. Zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego pokonał w półfinale PGE Spójnię Stargard 3-0. Szczecinianie pokazali dużą klasę, nie dając wielkich szans rywalom ze Stargardu. W decydującym spotkaniu o awansie obecni mistrzowie Polski wygrali pewnie 88:75. Jednym z ważniejszym elementów tego meczu była zbiórka (wygrana przez King 42:25).
- W takiej hali i przy takiej atmosferze bardzo ważna jest determinacja i zaangażowanie. Przy niskim wyniku trzeba mocno pracować na zbiórce. A tu ważna są właśnie cechy wolicjonalne. Uważam, że to był klucz do zwycięstwa w tym spotkaniu - mówi Przemysław Żołnierewicz, gracz Kinga Szczecin.
Polak był bardzo dobrze dysponowany w tym meczu, zdobywając 13 punktów w 16 minut spędzonych na parkiecie. Trzeba odnotować, że rezerwowi Kinga do dorobku drużyny dołożyli 44 punkty.
- W play-off jesteśmy bardzo mocną drużyną. Wszyscy są zdeterminowani, myślą o tym samym. Nie ma osoby, która jest niezadowolona z obecnej sytuacji w zespole i liczby minut spędzonych na parkiecie. Gramy razem, w jednym celu, którym jest zwycięstwo w każdym kolejnym spotkaniu. To duża przyjemność uczestniczyć w takim projekcie. Cieszę się, że tu jestem - podkreśla Żołnierewicz.
King cierpliwie oczekuje rywala finałowego. W drugiej parze Trefl Sopot prowadzi z WKS Śląskiem Wrocław 2-0. W sobotę może sobie zapewnić przepustkę do wielkiego finału. Do tego potrzebuje zwycięstwa w Hali Stulecia.
- Z chęcią bym pojechał do Sopotu, bo to moje rodzinne strony. Chciałbym pojechać do domu i trochę czasu tam spędzić, ale nie można lekceważyć Śląska Wrocław, który już w tym sezonie pokazał, że potrafi grać koszykówkę na wysokim poziomie. Choć Trefl wskoczył na wyższy poziom, grając bardzo dobrą obronę - podkreśla gracz Kinga Szczecin.