Co za mecz Trefla! Wysokie zwycięstwo

Sopocianie na początku spotkania pokazywali lepszą skuteczność i po trójce Jakuba Musiała mieli sześć punktów przewagi. Później goście odrabiali straty, w czym pomagali m. in. Gligorije Rakocević oraz Aleksander Lewandowski. Po trafieniu Jeriah Horne’a wychodzili nawet na prowadzenie! Do remisu doprowadził Jakub Schenka, a dzięki trójce Andy’ego Van Vlieta po 10 minutach było 22:19. W drugiej kwarcie Trefl uciekał nawet na osiem punktów po trafieniach z dystansu Scruggsa i Schenka. Zielonogórzanom coraz trudniej było nawiązać rywalizację. Po kolejnym trafieniu debiutującego w nowej drużynie Geoffreya Groselle’a różnica wzrosła do 13 punktów. Ostatecznie zagranie Van Vlieta ustaliło wynik po pierwszej połowie na 57:36.

Trzecią kwartę zespół trenera Żana Tabaka rozpoczął od małej serii 6:0. Po późniejszych akcjach Paula Scruggsa różnica wzrosła do 31 punktów. Swoje minuty nieźle wykorzystywał Jan Góreńczyk, ale Enea Stelmet Zastal nie był w stanie realnie odrabiać strat. M. in. dzięki trafieniu Austona Barnesa po 30 minutach było już nawet 87:53. W kolejnej części meczu “setkę” przekroczył Jakub Musiał, a sopocianie całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie Trefl wygrał aż 124:74.

Najlepszym strzelcem gospodarzy był Andy Van Vliet z 21 punktami i 4 zbiórkami. Jeriah Horne zdobył dla gości 17 punktów i 3 zbiórki.