Osłabiony WKS Śląsk z dziewiątym zwycięstwem
WKS Śląsk Wrocław, osłabiony brakiem kilku zawodników, pokonał na wyjeździe Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz 111:99 w sobotnim spotkaniu Energa Basket Ligi.
Zdecydowanie lepiej spotkanie rozpoczęła ekipa trenera Andreja Urlepa, która dzięki świetnej postawie Aleksandra Dziewy prowadziła nawet 12:4. Po dłuższej przerwie, spowodowanej awarią zegarów, trochę lepiej prezentowali się gospodarze. Po rzutach Eddy’ego Polanco przegrywali tylko dwoma punktami. Ostatecznie jednak trójka Łukasza Kolendy sprawiła, że po 10 minutach było 25:30. W drugiej kwarcie Kolenda i Gołębiowski starali się utrzymywać przewagę WKS Śląska, ale Mike Smith oraz Aleksander Lewandowski zbliżali swoją drużynę ponownie na dwa punkty. Na więcej wrocławianie już nie chcieli pozwolić - dbali o to Łukasz Kolenda oraz Jakub Nizioł. Ofensywna pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 54:59.
Dwie akcje Aleksandra Dziewy zaraz na początku trzeciej kwarty dawały sporo spokoju przyjezdnym. W pewnym momencie Enea Abramczyk Astoria zanotował jednak świetną serię 12:0 i po trzech rzutach Bena Simona był już remis! Kodi Justice zaczął jednak trafiać - głównie dzięki niemu po 30 minutach było 76:84. W ostatniej części meczu zespół trenera Marka Popiołka ponownie zbliżał się na trzy punkty po rzucie Mike’a Smitha. Nizioł oraz Justice bardzo szybko sprawili jednak, że różnica wzrosła do 10 punktów. W końcówce spotkania drużyna z Bydgoszczy nie była już w stanie odrobić strat, a WKS Śląsk całkowicie kontrolował wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie zwyciężył 111:99.
Najlepszym zawodnikiem gości był Łukasz Kolenda z 29 punktami i 9 asystami. Mike Smith zdobył dla gospodarzy 21 punktów i 6 asyst.