Ofensywny mecz we Wrocławiu dla WKS Śląska
WKS Śląsk Wrocław w ofensywnym sobotnim spotkaniu w Energa Basket Lidze pokonał HydroTrucka Radom 106:94.
Na początku spotkania wrocławianie nie byli zbyt skuteczni, a dzięki rzutom Mike’a Moore i Mike’a Davisa to HydroTruck prowadził 5:12. Na odpowiedź WKS Śląska nie było trzeba długo czekać - głównie dzięki Aleksandrowi Dziewie zdobywał przewagę. Nie do zatrzymania był jednak ciągle Davis i mimo wysiłków Travisa Trice’a po 10 minutach było 25:27. Sytuacja w drugiej kwarcie co chwilę się zmieniała. Zespół trenera Andreja Urlepa potrafił wychodzić na prowadzenie po zagraniach Szymona Tomczaka i Ivana Ramljaka. Z drugiej strony nieźle radził sobie Danilo Ostojić, więc wynik był bliski remisu. Gospodarze połowę zakończyli jednak serią 7:0 i dzięki trójce Kodiego Justice’a wygrywali 52:45.
W kolejnej części meczu osłabiony zespół trenera Roberta Witki starał się walczyć o lepszy wynik, a po rzutach Mike’a Moore’a oraz Ahmeda Hilla ponownie zbliżył się na trzy punkty. Bardzo szybko Łukasz Kolenda i Aleksander Dziewa sprawiali, że różnica wzrastała do 10 punktów. Straty zmniejszył jeszcze Aleksander Lewandowski, ale po 30 minutach było 79:71. W ostatniej kwarcie niewiele się zmieniało - to WKS Śląsk kontrolował wydarzenia na parkiecie. Mike Davis i Filip Zegzuła co prawda mieli małe ofensywne zrywy, ale one nie wystarczały do tego, aby zagrozić przeciwnikom. Ostatecznie drużyna z Wrocławia zwyciężyła 106:94.
Po 15 punktów dla gospodarzy rzucili Travis Trice, Kodi Justice i Aleksander Dziewa. Dla gości Mike Davis zdobył 29 punktów, 6 asyst i 3 zbiórki.