SPP: Świetny mecz Trefla i awans!
Trefl Sopot rozegrał bardzo dobre spotkanie i pokonał Legię Warszawa aż 92:56 w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski.
Początek spotkania był niezwykle wyrównany, a sopocianie mogli liczyć na rzuty Karola Gruszeckiego. Później uciekali na sześć punktów dzięki trafieniu z dystansu Łukasza Kolendy. Świetnie wyglądała również współpraca z Dominikiem Olejniczakiem, a Trefl uciekał przeciwnikom. Straty lekko zmniejszył Lester Medford, ale po 10 minutach było 20:15. Zaraz na początku drugiej kwarty do remisu doprowadził Walerij Lichodiej, ale Michał Kolenda szybko odpowiedział podobną serią 5:0. Po późniejszej trójce tego samego gracza ekipa trenera Marcina Stefańskiego uciekała nawet na dziewięć punktów. Nawet gdy zespół z Warszawy zmniejszał różnicę, to swoje ponownie pokazywał Olejniczak. Dobry fragment zanotowali również Paweł Leończyk oraz Darious Moten, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem aż 45:30.
Trzecia kwarta była podobna do poprzedniej - to ekipa trenera Marcina Stefańskiego ciągle była stroną przeważającą. Po kolejnych akcjach Dominika Olejniczaka i Łukasza Kolendy prowadzenie wzrosło do 23 punktów. Legia nadal miała spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych i nie była w stanie odrabiać strat. Po 30 minutach i trójce T.J. Hawsa było 64:39. Kolejna część meczu niewiele zmieniała, a dzięki akcji 2+1 Nuniego Omota przewaga wynosiła aż 29 punktów. W końcówce trenerzy szerzej korzystali z rezerwowych, a wynik się nie zmieniał. Ostatecznie Trefl wygrał 92:56.
Najlepszym graczem sopocian był T.J. Haws z 21 punktami, 6 zbiórkami i 3 asystami. W ekipie Legii po 11 punktów rzucili Jamel Morris i Grzegorz Kamiński.
Po meczu powiedzieli:
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję Treflowi bardzo dobrego meczu i awansu. W naszym wykonaniu był to tragiczny mecz. Nie wiem dlaczego tak słabo zagraliśmy w tak ważnym meczu. Można przegrać, ale trzeba walczyć. Mentalnie odjechaliśmy, byliśmy tylko tłem dla bardzo dobrze grającego Trefla. Przepraszam naszych kibiców.
Grzegorz Kamiński (zawodnik Legii): Życzę Treflowi powodzenia. Nasza skuteczność i egzekucja akcji była dzisiaj na bardzo słabym poziomie. Nie byliśmy wystarczająco cierpliwi, a Trefl bardzo dobrze bronił. Nie odpowiadaliśmy na agresję rywala. Przestaliśmy wierzyć w siebie, swoje umiejętności, przeszliśmy obok meczu.
Marcin Stefański (trener Trefla): Kawał dobrej roboty moich zawodników od początku spotkania. Było widać energię, której zabrakło w ostatnim meczu ligowym. To był klucz do zwycięstwa. Nakręcaliśmy się tym w ataku. Cieszę się, że każdy dostał szansę i mógł zagrać w meczu, minuty dobrze się rozłożyły. Zrobiliśmy mały krok do finału, koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu.
Dominik Olejniczak (zawodnik Trefla): Chcieliśmy grać agresywnie od początku meczu i tak zrobiliśmy. To samo było ze zbiórkami. To był dla nas bardzo dobre spotkanie. Gratulacje dla całej drużyny i trenera.