Europarkiety: Druga kolejka Uleb Cup

Grupa A

Hemofarm po porażce w Wilnie musi teraz bardzo uważać, żeby przypadkiem nie zgubić gdzieś kolejnych punktów. W tym tygodniu drużyna ze Vrsacu będzie gościć Gran Canarię. Hiszpanie przyjadą do Serbii podbudowani wygraną nad AEK i zrobią wszystko, żeby sprawić niespodziankę. Wiele będzie zależało w tym meczu od postawy Jacksona Vromana i Kornela Davida. Jeśli zdominują walkę pod tablicami, będą mogli powalczyć o wygraną. Gospodarze tymczasem bardziej będą liczyć na swoich graczy obwodowych, z których pierwsze skrzypce będzie zapewne odgrywał Nebojsa Joksimović.

We Francji spotkają się drużyny, które pewnie wygrały pierwsze spotkania. Stawką wtorkowego meczu będzie pozycja lidera tabeli. Gospodarze przed tygodniem rozgromili na wyjeździe Bamberg, ale Lietuvos to zdecydowanie silniejszy przeciwnik. Jeśli Litwini myślą o wygraniu grupy takich meczy przegrywać nie mogą. Do wygranej powinno wystarczyć dokładne dogrywanie piłek pod kosz do Zukauskasa i Nielsena, gdyż gospodarze nie mają w zasadzie nikogo, kto mógłby tych graczy zatrzymać.

Brose Baskets po kompromitacji w pierwszej kolejce będzie próbowało się zrehabilitować w Atenach. AEK też przegrało jednak w pierwszym meczu, a że chce się włączyć do walki o wyjście z grupy, z pewnością nie pozwoli sobie na porażkę, póki co, z najsłabszym zespołem w grupie. Jasmin Perković i Brent Scott powinni się o to zatroszczyć, o ile planów nie pokrzyżują im Wesson i Pavić.

Grupa B

W najciekawszym meczu grupy B Ventspils podejmie FMP Żeleznik. Serbski zespół pokazał, że stać go na wiele, gromiąc przed tygodniem Anwil, ale teraz zagra z groźniejszym rywalem i to na jego terenie. Kluczowymi graczami w drużynie gospodarzy będą zapewne Amerykanie: Eddie Shannon i Darlon Johnson. Jeśli gościom uda się ich zatrzymać będą mieli spore szanse na wygraną.

Łatwiejsze zadanie czeka tym razem Sneidero Udine. Włosi nie powinni mieć najmniejszych problemów z pokonaniem Besiktasu. Musieliby zagrać bowiem naprawdę fatalne zawody, aby goście mogli pokusić się o niespodziankę. Szybkie ataki napędzane przez Andrew Wisniewskiego oraz Krsitapsa Valtersa mogą rozstrzygnąć o losach meczu nawet w pierwszej połowie.

Anwil Włocławek we wtorek będzie gościł Strasburg. O tym spotkaniu szerzej w osobnej zapowiedzi w naszym serwisie.

Grupa C

Hitem kolejki będzie spotkanie w Jerozolimie. Hapoel dawno nie miał bowiem okazji gościć tak utytułowanego rywala jak Montepaschi. Goście co prawda nie są już tak silni jak za czasów gry w Final Four Euroiligi, ale graczy takich jak Kaukenas, Boisa, Eze, czy Baxter z pewnością stać na wywiezienie dwóch punktów z Izraela. Goście muszą jednak zagrać świetnie w defensywie, aby myśleć o wygranej. Podstawowym zadaniem będzie ograniczenie poczynań Mario Austina. Idealnym kandydatem do tego zadanie zdaje się być waleczny Vladimir Boisa, o ile nie złapie szybko przewinień. Montepaschi musi uważać także na Eda Cotę.

Pierwszy trudny sprawdzian czeka Lukoil. Bułgarzy jadą do Berlina, gdzie zmierzą się z Albą. Niemiecki zespół co prawda przegrał pierwsze spotkanie z Sieną, ale szczególnie w pierwszej połowie pokazał, że nie chce być w tym roku dostarczycielem punktów. Bułgarzy jednak będą zainteresowani tylko dwoma punktami, a ich liderzy Todor Stoykov i Lamont Jones zrobią wszystko, aby je wywieźć z Niemiec. Jeśli William Avery i Julius Jenkins będą naciskać ich w defensywie przez cały mecz, gospodarze będą mieli szansę na wygraną. Tym bardziej, że mają przewagę pod koszem.

Z wygraniem meczu nie powinni mieć problemu Rosjanie. Khimki udają się do Oostende, gdzie zagrają z mistrzem Belgii, Telindusem. Kelly McCarthy i Oscar Torres nie powinni mieć większych problemów ze zdobywaniem punktów w tym spotkaniu, a to może oznaczać łatwe zwycięstwo przyjezdnych.

Grupa D

Drugi rosyjski zespół, Unics, wybiera się do Belgradu, gdzie na gorącym serbskim terenie zagra z Crveną Zvezdą. Gospodarze podbudowani wygraną nad PAOKiem, zagrają ze zdecydowanym faworytem grupy. Jedyną przeszkodą w wywiezieniu dwóch punktów będzie dla gości Milan Gurović. Jeśli zespołowi z Kazania uda się zatrzymać serbskiego superstrzelca, nie powinni mieć problemów z wygraniem tego meczu, szczególnie, że w drużynie gospodarzy nie widać graczy, którzy mogliby poradzić sobie z bliźniakami Lavrinowiczami.

Real będzie próbował się rehabilitować przed własnymi kibicami za mecz w Holandii. Drużyna z Madrytu zagra z PAOKiem i tym razem nie może sobie już pozwolić na wpadkę. Po takim meczu jak przed tygodniem wszystko jest jednak możliwe. Goście z pewnością nie złożą broni, szczególnie jeśli dobrze będzie grał Jerome Allen. Jeśli jednak Louis Bullock i spółka zagrają na miarę swoich możliwości, spotkanie zakończy się pogromem Greków.

Prawdziwy sprawdzian czeka w tej kolejce EiffelTowers. Holendrzy chcą odczepić od siebie plakietkę outsidera grupy i będą próbowali udowodnić, że zwycięstwo w pierwszej kolejce nad Realem nie było dziełem przypadku. Shawnta Rogers, Kevin Houston i George Evans postarają się jednak nie dopuścić do kolejnej niespodzianki z udziałem Holendrów.