1
Legia Warszawa
0pkt
2
Polski Cukier Start Lublin
0pkt
3
Anwil Włocławek
0pkt
4
WKS Śląsk Wrocław
0pkt
5
Trefl Sopot
0pkt
6
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
0pkt
7
Zastal Zielona Góra
0pkt
8
King Szczecin
0pkt
9
MKS Dąbrowa Górnicza
0pkt
10
PGE Spójnia Stargard
0pkt
11
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
0pkt
12
Dziki Warszawa
0pkt
13
Arriva Polski Cukier Toruń
0pkt
14
GTK Gliwice
0pkt
15
Górnik Zamek Książ Wałbrzych
0pkt
16
Stal Ostrów Wielkopolski
0pkt

Przemysław Frasunkiewicz: Udane zmiany Prokomu

Autor:
Przemysław Frasunkiewicz: Udane zmiany Prokomu
Przeczytasz w 3 minuty

-Przy większej ilości spotkań liczy się zgranie – przekonuje nasz finałowy ekspert Przemysław Frasunkiewicz.


Prokom przeważa nad Anwilem, tym że w tym samym składzie gra już od dłuższego czasu. We Włocławku, zresztą jak w wielu drużynach w lidze jest duża rotacja. Na przykładzie swojej drużyny powiem, że przy większej ilości spotkań to co się liczy, to czytanie gry i zgranie od paru sezonów. Ten atut z pewnością leży po stronie mistrza Polski.

Wydawało mi się, że starsi gracze Prokomu mogą nie dać rady grać równo z taką intensywnością, ale trzeci mecz półfinałowy z nami otworzył mi oczy. Sopocianie nie muszą zagrać siedmiu bardzo dobrych meczów, bo wystarczy, że zagrają cztery bardzo dobre i będzie 4-0 dla Prokomu. Drużyna Eugeniusza Kijewskiego może więc pozwolić sobie na trzy porażki, bo celem jest przecież mistrzostwo. Moim zdaniem Anwil ma większe szanse na pokonanie Prokomu niż w zeszłym sezonie, ale myślę że będzie 4-3 dla obrońców tytułu. To jest ostatni moment tego składu i tego trzonu, który może wywalczyć mistrzostwo Polski.

Prokom dokonał na dodatek udanych zmian w składzie w stosunku do minionego sezonu.

Duża zmiana na plus to zatrudnienie Andersena, który wnosi do gry dużo więcej niż Radojević. Ten drugi raczej nic nie wnosił, więc angaż Duńczyka wzmocnił Prokom. Pamiętam mecz z Sopotem, w którym trener Kijewski postawił strefę z Andersenem na środku. Było nam bardzo ciężko cokolwiek zrobić przeciwko tej obronie.

Kolejny udany zakup to zakontraktowanie Rashida Atkinsa w miejsce Dariusa Maskoliunasa. Amerykanin wnosi do Prokomu nową jakość, gra o wiele szybciej niż cały zespół. Po jego wejściu na boisko drużyna z Sopotu przyspiesza grę. Nie wiem jak Atkins zaprezentuje się w finale, ale w meczach z nami i w ćwierćfinale grał na bardzo wysokiej skuteczności. Rzucał dużo punktów, grając właściwie dla zespołu, więc uważam, że jest to lepszy od Litwina zawodnik.

Christian Dalmau, jeśli tylko zagra, będzie bardzo dużym wzmocnieniem. Jest to zawodnik, który właściwie w pojedynkę może, tak jak Jagodnik zresztą, przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Prokomu.

Mieszane uczucia można mieć w przypadku Andriji Cirica i Jeffa Nordgaarda. O obu mówiono, że zawodzą. Ciężko jednak coś ciekawego pokazać, jak się gra 8 czy 10 minut w meczu. Jeff to z pewnością świetny, doświadczony strzelec, który grał w Anwilu. Na rywalizację ze swoim byłym klubem na pewno się więc dodatkowo zmobilizuje. To prawdziwy weteran, który od ładnych paru lat gra w Polsce. Myślę, że może być „czarnym koniem” tej rywalizacji.

Jeśli dojdzie do siedmiu spotkań, znaczenie może mieć przewaga własnego parkietu. Prokom ma decydujący mecz u siebie i może być bardzo ważne. Choć Anwil w tym sezonie udowadniał, że w ich przypadku to ciężko mówić o umiejętności wykorzystywania własnej hali. U siebie włocławianie potrafili przegrać z niżej notowanymi rywalami, by później wygrać trudne wyjazdowe spotkania.

Anwil swoją szansę może upatrywać w długiej ławce. Prokom miewa przestoje w grze, które trzeba umiejętnie wykorzystać. Nam nie udała się ta sztuka, bo brakowało nam zmienników. Ale włocławianie mają dobrych rezerwowych i jeśli odskoczą od rywala na kilkanaście punktów, to mogą tę przewagę utrzymać do końca i wygrać w ten sposób kilka spotkań. Tak było w meczu we Włocławku, gdzie Anwil wysoko wygrał pierwszą kwartę, a później kontrolował wydarzenia na parkiecie. Z pewnością na plus dla włocławian jest gra amerykańskiego duetu obrońców Dante Swanson i Ed Scott, którzy mogą grać albo razem, albo wymiennie na różnych pozycjach i oni są w stanie nakręcać szybkie tempo akcji Anwilu. Prokom przy meczu na styku ma więcej zawodników, którzy są w stanie wziąć ciężar gry na swoje barki.

Myślę, że obaj trenerzy przygotują na te finały jakieś specjalne zagrania, których nie mieliśmy szans oglądać we wcześniejszych meczach. Zobaczymy, kogo zagrywki okażą się skuteczniejsze.

4f - pzkosz

Najnowsze aktualności

Najnowsze multimedia

48 zdjęć30.09.2024

Sesja WKS Śląska - zwycięzców Pekao S.A. Superpucharu Polski

Zobacz także
Zapisz się do newslettera

Przed każdą kolejką ORLEN Basket Ligi wysyłamy do kibiców i dziennikarzy newsletter, który zawiera ważne informacje o nadchodzących wydarzeniach oraz linki do najciekawszych wiadomości.

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera!

Dziękujemy za zapisanie się na nasz newsletter ORLEN Basket Ligi! Teraz będziesz na bieżąco z najważniejszymi informacjami o nadchodzących wydarzeniach i najciekawszymi wiadomościami. Cieszymy się, że jesteś z nami!

Śledź nas w mediach społecznościowych