Ćwierćfinał 5: Stelmet gra dalej!

Stelmet Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk 75:63 (3:2)

Do połowy pierwszej kwarty spotkanie było bardzo wyrównane. Wtedy jednak na parkiecie pojawił się Walter Hodge i gra zielonogórskiego zespołu zaczęła wyglądać lepiej. Portorykańczyk zdobył pięć punktów, dzięki czemu jego zespół prowadził nawet 23:14.

W drugiej części meczu Stelmet miał problemy w ataku i szybko zaczął to wykorzystywać zespół ze Słupska. Po rzutach wolnych Levi Knutsona Energa Czarni przegrywali tylko czterema punktami. Ważną postacią był jednak Marcin Sroka. Skrzydłowy trafił m.in. dwie trójki i utrzymywał dzięki temu przewagę swojej drużyny. Odpowiadać na to starał się Knutson, ale później za zdobywanie punktów zabrał się także Łukasz Koszarek. W samej końcówce pierwszej połowy znowu skuteczny był Hodge i Stelmet wygrywał już 45:33.

Również trzecia kwarta spotkania była bardzo dobra w wykonaniu zawodników trenera Mihailo Uvalina. Punkty zaczął wreszcie zdobywać Quinton Hosley, a w dodatku cała drużyna wyróżnia się w obronie, zaliczając kilka kluczowych przechwytów. Trafienie Marcina Sroki dawało zielonogórzan przewagę 19 punktów. To sprawiało, że ostatnia część meczu nie była już tak ważna. Energa Czarni starali się zbliżać do rywali, a wyróżniał się Valdas Dabkus. Prowadzenie gospodarzy było jednak zbyt wysokie i to oni ostatecznie cieszyli się z awansu do półfinału. Ich przeciwnikiem będzie AZS Koszalin.

Najlepszym strzelcem Stelmetu był Walter Hodge, który zdobył 15 punktów i trzy asysty. 14 punktów dołożył Oliver Stević. W ekipie Energi Czarnych wyróżniał się Valdas Dabkus, który rzucił 17 punktów.

TVP Sport: duet Ho-Ho powraca | TVP Sport: cierpliwość Koszarka nagrodzona | TVP Sport: ofiarny powrót Nicholsona, ale jest Hodge | TVP Sport: Hodge i Hosley pieczętują awans | TVP Sport: Romowa z Łukaszem Koszarkiem | Galeria zdjęć | Wideo z meczu