Trefl na początku spotkania przegrywał aż 3:15 po trafieniu Ivana Radenovicia, ale zawodnicy trenera Mariusza Niedbalskiego szybko się otrząsnęli i od tego momentu zaliczyli serię punktową 17:2! W tym momencie meczu wyróżniali się Filip Dylewicz oraz Sime Spralja, którzy byli punktowymi liderami zespołu.
Drugą część meczu ponownie lepiej rozpoczęli goście. Po trójce Ramela Curry’ego zespół z Ukrainy wygrywał 39:28 i wydawało się, że sopocianie będą mieli problemy z powrotem do wyrównanej rywalizacji. W 24. minucie meczu goście prowadzili nawet 53:34 dzięki punktom gwiazdy tej ekipy - Dariusa Songaili. W tym momencie powtórzył się scenariusz z pierwszej części gry. Trefl zaliczył serię 17:3 i znowu był bardzo blisko drużyny z Doniecka.
W tym pościgu ponownie uczestniczył Dylewicz, a pomógł także Frank Turner. Ten pierwszy w ostatniej części meczu doprowadził do remisu, a później dzięki rzutom wolnym Marcina Stefańskiego sopocianie wyszli na prowadzenie 62:60. W samej końcówce spotkania gospodarze wykonywali sporo rzutów wolnych, dzięki czemu mogli utrzymywać prowadzenie. Goście z kolei nie trafiali z dystansu i Trefl mógł cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w EuroPucharze.
W całym meczu BC Donieck trafił aż 10 trójek, ale sopocianie zdobyli 11 punktów więcej z linii rzutów wolnych, a ponadto zaliczyli więcej zbiórek ofensywnych, które pozwalały im na ponawianie akcji.
Trefl Sopot - BC Donieck 77:67 (20:17, 14:28, 19:13 , 24:9)
Trefl: Dylewicz 20, Spralja 11, Turner 10, Stefański 10, Zamojski 9, Dąbrowski 4, Michalak 4, Harrington 4, Waczyński 3, Looby
BC Donieck: Stojanovski 15, Songaila 14, Curry 8, Ivanov 7, Radenović 6, Lukashov 5, Lypovyy 5, Fischer 4, Pustozvonov 3