Przed AZS Politechnika - ŁKS: Starcie beniaminków
fot. Paweł Pietranik/pietranik.com

,

Lista aktualności

Przed AZS Politechnika - ŁKS: Starcie beniaminków

W poprzednim sezonie AZS Politechnika Warszawska i ŁKS Łódź były najlepszymi drużynami w I lidze. W najbliższą niedzielę obie ekipy zmierzą się jednak po raz pierwszy w ramach rozgrywek Tauron Basket Ligi. Który beniaminek okaże się lepszy?

 

,

Obie drużyny podejdą do tego spotkania z pewnością niezwykle zmobilizowane, bowiem stawka tego meczu jest podwójnie wysoka - ŁKS i AZS Politechnika okupują dwie ostatnie lokaty w ligowej tabeli, więc wygrana będzie szansą na odbicie się od dna. Warszawianie zagrają dodatkowo na przełamanie, ponieważ ostatnio zanotowali pięć kolejnych porażek. - Mimo wszystko jestem zadowolony z naszej postawy, jak i bilansu. Przed dwoma laty jako Polonia 2011 wygraliśmy dużo później. Teraz jesteśmy lepszym zespołem, lecz musimy zdobyć mentalność zwycięzców - mówi Leszek Karwowski.

Gospodarze przystąpią do tego spotkania w bardzo komfortowej sytuacji, bowiem od ich ostatniego ligowego spotkania minęło aż 10 dni. - Ostatnio byliśmy zmęczeni głównie tym, że na początku sezonu głównie graliśmy na wyjeździe i to w całej Polsce. Zaczynając od Słupska i Kołobrzegu, kończąc na Wrocławiu i Zgorzelcu. Do tego doszła intensywność spotkań, bo w tym sezonie gra się praktycznie co trzy dni, co odbiło się na naszym dość wąskim, bo liczącym 10 osób składzie - tłumaczy Marek Popiołek.

Zarówno ŁKS, jak i AZS Politechnika tegoroczny skład opierają na graczach, którzy w zeszłym sezonie wywalczyli awans w I lidze. Łodzianie zdecydowali się jednak zatrudnić trzech Amerykanów, którzy z miejsca stali się nowymi liderami zespołu. Jermaine Mallett, który swego czasu był najlepszym strzelcem ligi rzuca średnio obecnie 14,9 punktu, zaś silny center Kirk Archibeque notuje przeciętnie 16,9 punktu i 9,7 zbiórki. Warszawianie to zdecydowanie bardziej zbalansowany zespół w całej lidze, o czym świadczy choćby fakt, że aż 9 zawodników rzuca średnio więcej niż pięć punktów! Najlepszym strzelcem ze średnią 12,3 jest 21-letni Piotr Pamuła.

Drużyna prowadzona przez Mladena Starcevica spotkaniem z ŁKS powróci do hali Koło, gdzie przed dwoma laty swoje ekstraklasowe boje toczyła Polonia 2011. Czy zmiana obiektu, podyktowana głównie warunkami organizacyjnymi i finansowymi, wpłynie korzystnie na warszawian?

- Na Torwarze nie mieliśmy zbyt wielu treningów. Na Kole czujemy się jak w domu. Można powiedzieć, że wreszcie zagramy u siebie. Czujemy tą halę dosyć dobrze. Graliśmy tam przecież 2 lata temu, kiedy miała miejsce nasza pierwsze przygoda z ekstraklasą. Mamy nadzieję, że ten obiekt - mniejszy niż Torwar - będzie zapełniony przez kibiców - twierdzi Popiołek.

Powiedzieli przed meczem:

Marek Popiołek, rozgrywający AZS Politechniki: - Znamy rywali bardzo dobrze i nie damy się zaskoczyć. Znamy tych zawodników z poprzednich lat. Wprawdzie ŁKS wzmocnił się Amerykanami, lecz trzon został z minionego sezonu. To działa jednak w obie strony. Dlatego uważam, że o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia. Musimy więc grać agresywną obronę i nie możemy przegrywać pod deskami, gdzie ŁKS na pewno jest mocny. Jeśli dołożymy do tego przyzwoitą skuteczność, to mamy duże szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu. Chcemy się odbudować, bo mamy za sobą serię kilku porażek z rzędu.