Początek spotkania był bardzo wyrównany, a po kontrze Koby’ego McEwena gospodarze wychodzili na prowadzenie. Dość szybko do remisu doprowadzał Laurynas Beliauskas, a przewagę gościom dawał David Brembly. W pewnym momencie uciekli nawet na sześć punktów, ale gliwiczanie ciągle byli blisko. Ostatecznie jednak po zagraniu Rodneya Chatmana po 10 minutach było 21:28. W drugiej kwarcie drużyna trenera Andrzeja Urbana szybko powiększała przewagę - po kolejnych trafieniach Chatmana wynosiła ona aż 16 punktów. To nie był koniec, bo świetny nadal był też m. in. Beliauskas. Po trójce Tomasza Gielo różnica wzrosła nawet do 22 punktów. Gliwiczanie odrabiali straty trafieniami Kadre Graya, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 41:53.
W trzeciej kwarcie ostrowianie utrzymywali swoją przewagę, bo skuteczny był Ojars Silins. Starał się na to reagować jednak Martins Laksa, więc Tauron GTK ciągle było w grze. Po późniejszej akcji Michała Samsonowicza przegrywało tylko 10 punktami. Później ważne trafienia należały do Rodneya Chatmana i Aigarsa Skele, a po 30 minutach było 61:71. Trójki Terry’ego Hendersona i Chrisa Czerapowicza zbliżyły gospodarzy na zaledwie cztery punkty na początku kolejnej części meczu. Laurynas Beliauskas i Ojars Silins szybko uspokoili sytuację przyjezdnych. Później o lepszy wynik walczył Kadre Gray, ale rywale ciągle na to odpowiadali. Po trójce Silinsa przewaga wynosiła ponownie 11 punktów. Ostatecznie Arged BM Stal zwyciężyła 94:81.
Najlepszym strzelcem gości był Ojars Silins z 19 punktami i 5 zbiórkami. Kadre Gray zdobył dla gospodarzy 19 punktów i 9 asyst.