Kibice doskonale kojarzą Amerykanina - w rozgrywkach 2019/20 był zawodnikiem drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego, a w poprzednim sezonie grał w PGE Spójni Stargard. W 13 rozegranych spotkaniach w EBL zdobywał średnio 12,4 punktu, 9,5 asysty oraz 4,1 zbiórki. Awansował ze swoim zespołem do samego finału Suzuki Pucharu Polski.
Tamte rozgrywki kończył we francuskim Pau-Orthez - w 16 meczach zdobywał średnio 9,4 punktu, 4,3 asysty i 1,9 zbiórki. Ostatnio był graczem Ermis Agias Larissa w Grecji (średnio 9 punktów, 3,3 asysty w czterech spotkaniach).
- Potrzebowaliśmy point guarda, którego pierwszą intencją jest podawanie i kreowanie sytuacji dla innych. Potrzebowaliśmy też zawodnika, który potrafi rzucić za trzy punkty, bo to jest ważne przy rozgrywaniu akcji pick’n’rollowych. Dodatkowe atuty? Jest w grze, występował w Grecji. Była drobna kontuzja, ale wiem, że wszystko jest już okej. Zna Energa Basket Ligę, to następny plus. Chciałby coś osiągnąć i grać o coś większego - mówi trener Arkadiusz Miłoszewski na oficjalnej stronie drużyny.