Przed Anwil - Siarka Jezioro: Skrzydłowi z przeszłością
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Przed Anwil - Siarka Jezioro: Skrzydłowi z przeszłością

W przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi Anwil Włocławek podejmie na własnym parkiecie ekipę Siarki Jezioro Tarnobrzeg. Pierwsi nadal walczą o czołówkę, drudzy o środek tabeli.

,

Obie drużyny stworzyły świetne widowisko w pierwszej rundzie rozgrywek, kiedy to Siarka Jezioro dopiero po dogrywce - do której fantastyczną trójką doprowadził młody Przemysław Karnowski - pokonała faworyzowany Anwil. Teraz to włocławianie będą gościć rywala we własnej hali i ponownie mogą nazywać się faworytami rywalizacji z tarnobrzeskim zespołem. Anwil nadal ma duże szanse na drugiej miejsce w tabeli po tym etapie rozgrywek, Siarka Jezioro natomiast plasuje się na dziewiątej pozycji i ciężko będzie jej poprawić tę lokatę.

- Postaramy się o jak najwyższe zwycięstwo, tak by rozgrzać fanów, którzy zasiądą na trybunach. Pamiętamy, że w pierwszej rundzie, wśród tumultu w hali w Tarnobrzegu działy się niesamowite rzeczy. Teraz gramy u siebie i bardzo pragniemy rewanżu. Liczymy na wsparcie naszych kibiców i chcemy odpłacić się im zwycięstwem - mówi rozgrywający Anwilu Krzysztof Szubarga.

Zarówno gospodarze, jak i goście niedzielnego meczu mają w swoich szeregach murowanych liderów. Anwil zawsze liczy na Corsley'a Edwardsa, a także jego pomocników. Siarka Jezioro z kolei to zespół zdominowany przez Amerykanów, którzy mają najwięcej do powiedzenia w ofensywie tej drużyny. Mniejsze role, ale niezwykle ważne dla swoich ekip odgrywają jednak dwaj skrzydłowi, którym drogi ponownie się skrzyżują.

Mowa o Bartłomieju Wołoszynie z Anwilu i Marku Piechowiczu z Siarki Jezioro. Obaj w bardzo młodym wieku przybyli do Włocławka, byli szkolni przez trenerów młodzieżowych drużyn zaplecza Anwilu, a w sezonie 2005/2006 wywalczyli nawet Mistrzostwo Polski Juniorów dla WTK Włocławek. W finałowym meczu tamtego turnieju Wołoszyn zdobył 18 punktów i został MVP, natomiast Piechowicz był autorem czterech punktów. Niemal wprost proporcjonalnie do zdobyczy z tamtego meczu przebiegały ich pierwsze sezony w ekstraklasie.

Wołoszyn szybko wdarł się do rotacji Anwilu, będąc ważną postacią zespołu, a w 2007 roku wystąpił nawet na EuroBaskecie z reprezentacją Polski. Później kontuzje zahamowały jego karierę. Piechowiczowi było dużo trudniej. Pojedyncze mecze i mało minut dla tego zawodnika sprawiły, że wypożyczany był do klubów pierwszej ligi, w której był niekwestionowaną gwiazdą. W bieżącym sezonie powrócił do ekstraklasy i z powodzeniem jest pierwszopiątkowym graczem Siarki Jezioro.

Po kilku latach sytuacja wydaje się być odwrotna. Piechowicz gra ponad 31 minut w zespole środka tabeli, zdobywa blisko 10 punktów i 4,2 zbiórek na mecz, natomiast Wołoszyn cały czas musi walczyć o grę w jednej z najlepszych ekip w Polsce (odpowiednio 14 minut, 4,6 punktów i 1,8 zbiórek).

Ich rywalizacja na pozycji niskiego skrzydłowego powinna być niemal tak samo ekscytująca, jak pojedynki podkoszowych gigantów Corsley'a Edwards i Przemysława Karnowskiego, rozgrywających Krzysztofa Szubargi i Josha Millera, a także rzucających Dardana Berishy i LaMarshalla Corbetta.

Dla włocławian niedzielne spotkanie powinno być także okazją do zmazania plamy z bardzo słabego, choć zakończonego zwycięstwem, meczu w Koszalinie. Dla drużyny trenera Dariusza Szczubiała każdy następny mecz, a więc także i ten we Włocławku, jest ważny, jakby był ostatnim w sezonie. Między zespołami środka tabeli jest niemal taki sam ścisk, jak w czołówce. Dziewiąta Siarka Jezioro traci do szóstego Śląska tylko dwa zwycięstwa, co, mając na uwadze kolejną rundę, daje duże szanse na awans do play-off.

Mecz Anwil Włocławek - Siarka Jezioro Tarnobrzeg zostanie rozegrany w niedzielę 5 lutego o godzinie 18 w Hali Mistrzów we Włocławku.