Gani Lawal obecnie trenuje już z zespołem Phoenix Suns. Nie zapomniał jednak o klubie, w którym wrócił do optymalnej formy. Z Lawalem w składzie Zastal był rewelacją ligi. Od momentu jego odejścia klub z Zielonej Góry jeszcze nie wygrał spotkania. Morale w zespole na pewno podniesie paczka, która w czwartek wieczorem dotarła do siedziby klubu.
- Po problemach z kontuzją nie ma już śladu, odzyskałem pewność siebie. Gra w Zastalu naprawdę dała mi dużo, ale nigdy nie kryłem, że priorytetem jest dla mnie NBA. Na razie skupiam się wyłącznie na walce o miejsce w składzie Słońc. Wierzę, że ten rozdział nie jest dla mnie jeszcze zamknięty. Podobnie może być z rozdziałem pod tytułem Zastal. Wszystko zależy od tego co będzie się działo w najbliższej przyszłości. Mam nadzieję, że kibice zrozumieją moją postawę - mówił w wywiadzie dla klubowej gazety Lawal.
Oprócz butów w środku znajdował się także list. Gani życzy koszykarzom szybkiego powrotu na szczyt ekstraklasy. Czy w sobotę przeciwko Śląskowi Wrocław wszysycy koszykarze wybiegną w jednakowych butach?