Przed PGE Turów - PBG Basket: Powrót do domu
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Przed PGE Turów - PBG Basket: Powrót do domu

Koszykarze PGE Turowa opromienieni wygraną w EuroPucharze z Albą Berlin wracają do Zgorzelca. W ramach 15. kolejki podejmą PBG Basket Poznań, który w bieżącym sezonie Tauron Basket Ligi na wyjeździe jeszcze nie wygrał.

,

Spotkania pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a PBG Basketem Poznań w poprzednim sezonie były jednymi z najciekawszych w Tauron Basket Lidze. W rundzie zasadniczej koszykarze prowadzeni przez trenera Jacka Winnickiego dwa razy wygrywali po dogrywce. Z kolei w ćwierćfinale play-off późniejsi wicemistrzowie Polski w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzili już 2:0, ale po spotkaniach w Poznaniu o awans do półfinałów musieli walczyć w meczu numer pięć.

Obecny sezon to już jednak osobna historia. Rok temu koszykarze obu zespołów prezentowali zbliżone umiejętności. Co pokazały dotychczas rozegrane mecze w Tauron Basket Lidze teraz jest nieco inaczej. W bieżącym sezonie klub z Poznania, z uwagi na niższy w porównaniu do poprzedniego sezonu budżet, dysponuje mniejszymi możliwościami sportowymi. Potwierdził to chociażby pierwszy mecz obu drużyn, w którym zespół trenera Jacka Winnickiego zwyciężył 80:68. Najjaśniejszymi ogniwami zespołu z Wielkopolski byli wówczas Djordje Micić (18 pkt., 6 zbiórek) oraz Damian Kulig (15 pkt.). Ten drugi jest filarem PBG Basket, a także ostoją zespołu z poprzedniego sezonu. W tym sezonie dla swojej drużyny zdobywa średnio ponad 16 pkt. na mecz. W ekipie gości, która w Poznaniu grała spokojnie, konsekwentnie i bardziej zespołowo mecz z dwucyfrową zdobyczą punktową kończyło czterech graczy - Daniel Kickert, John Edwards, Giedrius Gustas i David Jackson.

Także w rewanżowym meczu zainteresowanych drużyn faworytem będzie PGE Turów, który ostatni mecz w swojej hali rozegrał 19 listopada z Energą Czarnymi. Za drużyną ze Zgorzelca przemawia bowiem wiele atutów, w tym szeroki i wyrównany skład. Zgorzelczanie ponadto mają za sobą wielki mecz z Albą Berlin, który w Zielonej Górze wygrali po dwóch dogrywkach i pozostają w grze o awans do dalszej fazy EuroPucharu. Co gorsze dla drużyny trenera Miliji Bogicevicia przebudzili się Daniel Kickert i David Jackson, którzy ostatnio grali w kratkę. Siłą zespołu ze Zgorzelca będą też z pewnością kibice, którzy w spotkaniu z Albą wspierali swoją drużynę nawet w chwili gdy ta przegrywała różnicą 18 punktów. Choć w obcej hali w tym sezonie poznaniacy jeszcze nie wygrali, to w Zgorzelcu z pewnością nie poddadzą się bez walki. O tym musi pamiętać PGE Turów, który w przeciwieństwie do innych polskich drużyn gra dwa razy w tygodniu. Być może zmęczenie PGE Turowa było przyczyną jednej z największych niespodzianek tego sezonu kiedy polegli w poprzedniej kolejce w Kołobrzegu z Kotwicą 54:64. Po wygranej z zespołem z Berlina nastroje w zespole są jednak dobre.

Mecz PGE Turowa z PBG Basket w piątek o godz. 18.30. Transmisja w Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu.

Przed meczem powiedzieli:

Konrad Wysocki, skrzydłowy PGE Turowa: W poprzednim sezonie większość meczów z Poznaniem wygraliśmy, ale na każde musieliśmy się mocno napracować. Nie pamiętam ile rozegraliśmy dogrywek. Także wygrana w tym sezonie w Poznaniu nie przyszła nam tak łatwo. W obu drużynach jest wielu nowych zawodników. Musimy być skoncentrowani. W porównaniu do ostatniego meczu z Kotwicą będziemy chcieli poprawić naszą grę i powalczyć o kolejne zwycięstwo.