Przed Alba - PGE Turów: Pójść za ciosem
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Przed Alba - PGE Turów: Pójść za ciosem

Po wygranej z Dexią Mons Hainaut, a następnie kapitalnym meczu w Starogardzie Gd. z Polpharmą PGE Turów chce pójść za ciosem i odnieść drugie zwycięstwo w EuroPucharze. Tym razem zgorzelczanie grają w Berlinie z miejscową Albą.

,

Alba to ośmiokrotny mistrz Niemiec, wielokrotny uczestnik Euroligi oraz zdobywca Pucharu Koracza z 1995 r. Zespół z Berlina największe sukcesy odnosił jednak w poprzednich latach, ale mimo tego nie można go lekceważyć. Drużyna z Niemiec ma bowiem wyrównany i zbilansowany skład, a w dotychczasowych meczach EuroPucharu zdążyła wygrać już z Dexią 78:74 i KK Buducnost 86:68. - Alba to na pewno jeden z lepszych zespołów występujących w tegorocznym EuroPucharze. W eliminacjach Euroligi przegrali w półfinale z gospodarzami i jednocześnie zwycięzcami turnieju, a tydzień temu rozprawili się z Podgoricą - powiedział drugi trener PGE Turowa Mariusz Niedbalski.

Gra ofensywna ekipy z Niemiec opiera się na dwójce Amerykanów grających na pozycji 2 i 3 - Dashaun Wood oraz Kyle Weaver potrafią seryjnie zdobywać punkty. Siłą zespołu jest też rozgrywający reprezentacji Niemiec Heiko Schaffartzik. - To bardzo doświadczeni zawodnicy, którzy indywidualnymi akcjami potrafili decydować o wyniku niejednego meczu. Cała trójka bardzo dobrze czuje się w szybkim ataku - analizuje Mariusz Niedbalski.

Zgorzelczanie chcąc wygrać w Berlinie muszą zagrać tak jak w ostatnim meczu Tauron Basket Ligi. W nim PGE Turów rozbił w Starogardzie Gd. miejscową Polpharmę 105:55. Aktualni wicemistrzowie Polski bardzo dobrze bronili, a także byli skuteczni w ataku. Kluczem do sukcesu będzie to pierwsze, a więc szczelna i twarda defensywa. Gracze z Berlina w dotychczasowych meczach rzucali do kosza na dobrej skuteczności - 55% za dwa, 46% za trzy i 88% za jeden punkt. - Chcąc wygrać z Albą musimy bardzo dobrze wracać do obrony i zagrać dobrze na tablicy bronionej, bo sam Torin Francis ma trzy zbiórki ofensywne na mecz. Jak zwykle w naszym przypadku o wyniku będzie decydował fakt, czy będziemy potrafili narzucić przeciwnikom swój styl gry, a więc walczyć agresywnie w obronie i przechodzić do szybkiego ataku. Jeżeli nam się to uda na pewno jesteśmy w stanie tam wygrać. Z takim nastawieniem jedziemy do Berlina - powiedział trener Mariusz Niedbalski.

W spotkaniu zapowiada się kilka ciekawych pojedynków, m.in. wracającego do zdrowia po urazie Johna Edwardsa z Torinem Francisem oraz bohatera PGE Turowa z meczu z Dexią Ronalda Moore'a z Heiko Schaffartzikiem. Na tle Dashauna Wooda oraz Kyle'a Weavera gorzej nie będzie chciał też wypaść z pewnością David Jackson. Na oczach niemieckiej publiczności dobrze będzie chciał również zagrać Konrad Wysocki.

Po dwóch kolejkach Alba Berlin z kompletem zwycięstw prowadzi w tabeli grupy H. PGE Turów z bilansem 1-1 jest trzeci.

Spotkanie Alby Berlin z PGE Turowem Zgorzelec rozpocznie się we wtorek o godz. 20. Transmisja w Radiu Wrocław.

Przed meczem powiedzieli:

Michał Chyliński, obrońca PGE Turowa: Alba jest w bardzo dobrej formie. Nasz przeciwnik wygrał ostatnio kilka ciężkich spotkań. Zespół z Berlina gra zorganizowaną i przemyślaną koszykówkę. Nie będzie łatwo ich pokonać. Jesteśmy jednak dobrej myśli i jedziemy do Berlina po zwycięstwo. O niczym innym nie myślimy. Gra z takim zespołem mobilizuje nas jeszcze bardziej. Nie możemy dać sobie narzucić ich stylu gry, a więc grać naszą koszykówkę. Czujemy się dużo pewniej po ostatnich dwóch zwycięstwach. W meczu z Dexią pokazaliśmy, że potrafimy walczyć do końca. Przyda nam się to w spotkaniu z Albą.