Przed Kotwica - Zastal: Podobieństwa
fot. Seweryn Gruda

,

Lista aktualności

Przed Kotwica - Zastal: Podobieństwa

Już w sobotę, 26 listopada koszykarze Kotwicy Kołobrzeg podejmą na własnym parkiecie Zastal Zielona Góra. Zadaniem kołobrzeżan będzie poprawa względem ostatniej porażki ze Śląskiem, natomiast zawodnicy trenera Tomasza Jankowskiego będą dążyli do przedłużenia swojej świetnej passy zwycięstw na wyjeździe.

Jak do tej pory ekipa Zastalu odniosła pięć zwycięstw w pięciu spotkaniach na wyjeździe. U siebie ekipie z Zielonej Góry idzie gorzej, gdzie zanotowali dwie porażki w czterech meczach. W ostatniej kolejce zawodnicy trenera Tomasza Jankowskiego pokonali we własnej hali Polpharmę Starogard Gdański 87:82. Z bardzo dobrej strony pokazali się Walter Hodge oraz Gani Lawal, którzy byli liderami swojej ekipy. - Zastal to zespół stworzony do walki o wysokie cele. Mają bardzo dobrych zawodników, ale nie są superludźmi, są do pokonania. Cały czas ciężko trenujemy i poprawiamy nasze słabości. Mam nadzieję, że efekty będzie niedługo widać - mówi środkowy Kotwicy Marko Djurić.

W tegorocznej kadrze Zastalu bardzo ważną rolę odgrywa duet Hodge - Lawal. Poza nimi ważnymi ogniwami są jeszcze Kamil Chanas, Jakub Dłoniak oraz dobrze znany kołobrzeskim kibicom Piotr Stelmach. - Spędziłem w Kołobrzegu dwa lata, więc to normalne, że mecz traktuję trochę sentymentalnie. Zresztą wypromowałem się tam w ekstraklasie. Mam nadzieję, że w hali będzie pełno moich znajomych, wybiera się także cała moja rodzina. Paru zawodników, którzy obecnie występują w Kotwicy, grało jeszcze ze mną. Dlatego nie sądzę, żeby był to zupełnie inny zespół niż za moich czasów. To nadal jednak to samo miasto i ci sami kibice - ocenia były zawodnik Kotwicy.

Po ostatniej porażce we własnej hali w zespole Czarodziejów z Wydm panuje atmosfera mobilizacji. - Mecz ze Śląskiem był drugim z rzędu, kiedy przegraliśmy po dogrywce. Myślę, że przegraliśmy po tych samych błędach jakie popełniliśmy z AZS Politechniką. Jesteśmy świadomi tych błędów i pozytywnie podejdziemy do spotkania z Zieloną Górą - zapowiada Marko Djurić.

Być może kluczem do zwycięstwa w sobotnim spotkaniu będą detale, ponieważ zarówno Kotwica jak i Zastal są do siebie podobne. Obie ekipy grają dużo lepiej na wyjeździe niż u siebie. Co więcej na każdej pozycji zawodnik Kotwicy znajdzie swojego odpowiednika w Zielonej Górze i odwrotnie. Dobrym przykładem jest zestawienie ze sobą takich postaci jak Darrell Harris - Gani Lawal, Jessie Sapp - Walter Hodge, Oded Brandwein - Kamil Chanas czy też Łukasz Wichniarz - Jakub Dłoniak.  

Co o tym porównaniu sądzą gracze Kotwicy? - Ciężko powiedzieć, zweryfikuje to boisko. Zastal gra dobrze, na wyjeździe w zasadzie nie przegrali meczu także są groźni nie tylko u siebie, gdzie potrafią przegrać, myślę, że na wyjazdach dodatkowo się mobilizują. Zapowiada się dla nas bardzo ciężki mecz - kończy Łukasz Wichniarz.

Mecz odbędzie się w sobotę, 26 listopada o godzinie 16:30. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi TV PLK (na stronie PLK.pl) od godz. 16.20.

Przed meczem powiedzieli:

Łukasz Wichniarz (skrzydłowy Kotwicy):  Przed meczem panuje atmosfera skupienia i pełnej mobilizacji. To już trzeci mecz u siebie i chcemy żeby dwa z trzech meczów były wygrane. Ostatnio przegraliśmy, także teraz czas na zwycięstwo. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski z ostatniej porażki. Okaże się to na boisku.  Robiliśmy głęboką analizę tych przegranych spotkań i myślę, że wyciągnęliśmy odpowiednie refleksje.

Tomasz Jankowski (trener Zastalu):  Staramy się nie myśleć o windowaniu rekordu meczów bez porażki. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś musi przyjść słabszy dzień. Mobilizuje chłopaków, aby to odwlec w czasie. Kotwica to dobry zespół, grający bardzo szybką koszykówkę. Wszyscy potrafią rzucać z każdej pozycji. Kotwica wygrała kilka ważnych spotkań, więc szykujemy się na zacięte spotkanie. Trener Blechacz, który pracował w Kotwicy zna większość zawodników. Postaramy się to wykorzystać.