Lekić: Z większym poświęceniem
fot. Jacek Imiołek

,

Lista aktualności

Lekić: Z większym poświęceniem

- Gdy przyjechałem do Koszalina, to byłem kompletnie nieprzygotowany do sezonu, ponieważ miałem kontuzję. Potrzebuję więcej meczów, by móc grać tak jak dzisiaj - mówi środkowy AZS Koszalin Marko Lekić.

,

Patryk Pietrzala: Walter Hodge zdobył w pierwszej połowie zaledwie dwa punkty, a w dalszej części spotkania także nie spisywał się dobrze, czyja to zasługa?

Marko Lekić: Wiedzieliśmy, że Hodge to bardzo groźny gracz, dlatego staraliśmy się ograniczać jego poczynania. Świetnie w obronie spisywał się nasz nowy zawodnik - Stefhon Hannah, grał bardzo agresywnie, starał się wrzucać Waltera do narożników. Nieźle radził sobie również nasz najlepszy obrońca - JJ Montgomery, który w pierwszej kwarcie skutecznie powstrzymywał lidera Zastalu.

Z meczu na mecz gra Pan coraz lepiej.

- Tak, to prawda, moje ostatnie spotkania są znacznie lepsze od tych z początku sezonu. Jestem po prostu w lepszej formie fizycznej. Gdy przyjechałem do Koszalina, to byłem kompletnie nieprzygotowany do sezonu, ponieważ miałem kontuzję. Potrzebuję więcej meczów, by móc grać tak jak dzisiaj.

W dzisiejszym meczu debiutował Stefhon Hannah. Co Pan sądzi o tym graczu?

- Stefhon jest osobą, której potrzebowaliśmy. Potrafi grać agresywnie w obronie, przechwytywać piłki. Jest także bardzo produktywny w ataku, gdyż ma niezłe minięcie i dobry rzut. Hannah jest bardzo dobrym rozgrywającym i po jego stylu gry widać, że lubi dzielić się piłką. Z pewnością pomoże nam w wygrywaniu następnych spotkań.

Trener Tomasz Herkt w poprzednim sezonie pracował w Zastalu, więc musieliście być bardzo zmobilizowani na to spotkanie.

- Szczerze mówiąc, to nie wiedziałem o tym, że trener Herkt był związany z Zastalem. Dla nas nie miałoby to większego znaczenia, ponieważ chcemy wygrać każdy mecz i do każdego spotkania przystępujemy z takim samym nastawieniem. Nasza hala jest bardzo trudnym terenem, więc mecze w Koszalinie są dla nas niezwykle ważne.

Ostatnio graliście znacznie lepiej w trzeciej i czwartej kwarcie, lecz dzisiaj było zupełnie inaczej, dlaczego ?

 - Nie wiem, nie widzę tutaj jakiejkolwiek zależności. Czasami gra się lepiej na początku spotkania, a czasami skuteczniej w samej końcówce. Nie byliśmy w stanie powstrzymać Ganiego Lawala, który był niesamowicie skuteczny, jego statystyki są imponujące i nie możemy pozwolić, by inny gracz zagrał podobne do tego spotkanie.

Co Pan sądzi o swoim występie ?

- Myślę, że tak jak cała drużyna, mogłem grać z większym poświęceniem w obronie. Nie byłem wystarczająco dobry w bronieniu dostępu do kosza. Jednak moja ofensywa wyglądała całkiem nieźle, ponieważ zdobyłem 21 punktów przy niezłej skuteczności.