Wojciech Kłos: Świetny mecz Polpharmy w Superpucharze Polski. To chyba dobre rozpoczęcie sezonu dla Pana nowej drużyny?
Ivan Koljević: Bardzo miło zaczynać sezon w ten sposób. Daje to nam na pewno dużo energii. Mieliśmy bardzo skomplikowany okres przygotowawczy. W drużynie są nowi zawodnicy - trudno na razie sprawić, aby nasza gra układała się idealnie. Chcieliśmy jednak wygrać, daliśmy z siebie wszystko.
Był Pan jednym z bohaterów spotkania. Pana trójki ratowały zespół w trudnych momentach…
- Rzeczywiście, trafiłem swoje rzuty. Każdy zawodnik dał jednak coś z siebie w tym meczu. Sezon jest bardzo długi. Mam nadzieję, że to zwycięstwo pomoże nam uwierzyć w siebie, co przełoży się na końcowy dobry rezultat osiągnięty przez Polpharmę na koniec sezonu.
Zdobycie Superpucharu to ogromny sukces, szczególnie biorąc pod uwagę mecze przedsezonowe.
- Dla większości z nas jest to nowy system gry. Tony Weeden dołączył do nas dopiero teraz, a dla Jeremy’ego Simmonsa jest to pierwszy rok w profesjonalnej koszykówce. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Mamy dobrą chemię w drużynie. Musimy pracować i stawać się lepszymi z dnia na dzień.
Zoran Sretenović mówił, że kluczem do zwycięstwa w tym meczu była defensywa. Zgodzi się Pan z tym?
- Oczywiście. Ta obrona wynikała z tego, że naprawdę tego chcieliśmy. Pokazaliśmy wolę walki. Defensywa to przede wszystkim kwestia chęci, a te mieliśmy ogromne.
Jakie to uczucie wygrać z drużyną, która ma w swoim składzie tyle gwiazd?
- Na razie to do mnie jeszcze nie doszło. Dla mnie to duża sprawa - wygranie Superpucharu. Chciałbym podziękować chłopakom, którzy zdobyli Puchar Polski w ostatnim sezonie i tym samym umożliwili nam grę o Superpuchar. Wszyscy wokół mnie są szczęśliwi, a dzięki temu ja też jestem bardzo zadowolony.
Kolejny mecz zagracie w Koszalinie, z AZS. To trudny przeciwnik?
- Zagraliśmy z nimi ostatnio w sparingu. To był ciężki mecz. Wtedy jednak ciągle nie pokazywaliśmy wszystkiego na co nas stać. Oni pewnie też nam wszystkiego nie ujawnili. W swojej hali będą szczególnie groźni. Będziemy starali się zagrać jak najlepiej i wygrać ten mecz. Jeśli zagramy z takim podejściem jak dzisiaj, to wynik przyjdzie sam.