Dla słupszczan była to pierwsza szansa na sprawdzenie funkcjonowania drużyny w warunkach meczowych. Gracze Energi Czarnych zajęcia w hali z piłkami rozpoczęli dopiero kilka dni temu, uprzednio pracując nad motoryką i formą fizyczną na stadionie. Oczywiście nie pozostało to bez wpływu na grę i po bardzo dobrej pierwszej kwarcie w wykonaniu słupszczan, inicjatywę przejęli będący na dalszym etapie przygotowań zawodnicy z Brunszwiku.
Ze strony brązowych medalistów ubiegłego sezonu Tauron Basket Ligi wyróżniali się przede wszystkim Darnell Hinson, Paweł Kikowski i Scott Morrison. Obie drużyny imponowały swoimi dokonaniami w ofensywie, jednocześnie będąc nieustępliwymi w obronie. Skutkowało to sporą ilością fauli i licznymi rzutami wolnymi, które słupszczanie wykorzystywali bardzo dobrze. Byli oni skuteczni przy aż 32 z 38 takich rzutów, z czego aż 10/11 wolnych trafił Stanley Burrell.
Energa Czarni po słabszej trzeciej kwarcie zaskoczyli swoich rywali bardzo agresywną obroną, dzięki czemu udało im się odrobić kilkanaście punktów straty. Jednak w decydujących momentach brakowało im skuteczności przy rzutach, a ponadto ich podania były mniej dokładne, co w konsekwencji przyniosło zawodnikom z Brunszwiku kilka kolejnych kontrataków.
Na uwagę zasługuje bardzo dobra gra podkoszowych graczy Energi Czarnych. W pierwszej połowie brylował Morrison, który zdobył w tej części 9 pkt., natomiast w drugiej skuteczniejszy był David Weaver, autor 11 pkt. W sumie środkowi słupszczan zdobyli 26 pkt. i byli bardzo groźni dla swoich rywali po obu stronach parkietu, czego dowodem była ilość bloków - cztery Morrisona i trzy Weavera.
Energa Czarni Słupsk - New Yorker Phantoms Brunszwik 80:92 (21:11, 18:29, 21:22, 20:20)
Energa Czarni: Kikowski 21 (2x3), Burrell 16, Weaver 15, Morrison 11, Hinson 7 (1), Cesnauskis 5, Białek 3 (1), Roszyk 2, Przyborowski, Długosz.