Wichniarz: Wygrać w Słupsku
fot. Wojciech Figurski

,

Lista aktualności

Wichniarz: Wygrać w Słupsku

- Liczyliśmy na to, że dziś wygramy. Mamy jednak szanse i będzie walczyć. Został nam ostatni mecz w Słupsku i zrobimy wszystko by go wygrać - powiedział po przegranym meczu z Treflem Sopot skrzydłowy Polonii Warszawa Łukasz Wichniarz.

,

Rafał Juć: Po zaciętej walce przegraliście z Treflem. Można prosić o Pańską opinię na temat tego spotkania?

Łukasz Wichniarz: Można powiedzieć, że było to spotkanie walki. Zapewne nie był to mecz zbyt ładny dla oka. Martwić może nasza skuteczność w tym pojedynku. Była ona zatrważająca. Powinno być dużo lepiej. Aż ciężko się patrzy na nasze procenty z dzisiaj. Trafiliśmy tylko 16 na 31 z rzutów wolnych! Tak nie powinno być. Jeszcze przyjdzie czas na analizę, teraz ciężko powiedzieć coś więcej.

Chyba Waszym największym problemem były braki kadrowe, zwłaszcza pod koszem? Trefl zdominował dziś strefę podkoszową.

- To racja, Trefl rzucał dużo punktów spod kosza po zbiórkach w ataku. Nie mógł dziś zagrać David Palmer i jego brak był na pewno widoczny. Przed meczem stwierdził, że nie jest w stanie zagrać z Treflem. Ogromna szkoda, bo na pewno pomógłby nam w walce o zbiórki.

Wobec tych kontuzji Pan w ostatnich spotkaniach coraz więcej czasu spędza na boisku jako gracz podkoszowy. Nie sprawia to Panu problemu?

- Nie sprawia mi to żadnego problemu, jednak potrzeba przyzwyczajenia się do gry bliżej kosza. Prawdę mówiąc to mój pierwszy sezon, w którym pojawiła się konieczność przestawienia mnie na gracza podkoszowego. Staram się grać jak najlepiej.

Dzisiejszą wygraną mogliście przybliżyć się znacząco do fazy play-off. Czy po porażce zmieniła się jakoś atmosfera? 

- Po dzisiejszym meczu na pewno nie było za ciekawie. Liczyliśmy na to, że dziś wygramy. Mamy jednak szanse i będzie walczyć. Został nam ostatni mecz w Słupsku i zrobimy wszystko by go wygrać. Przy korzystnym dla nas zbiegu okoliczności znajdziemy się w najlepszej ósemce tabeli. Poczekajmy jeszcze ten tydzień.

Często podkreśla Pan, że bardzo dobrze czuje się w Warszawie. Czy myślał już pan nad następnym sezonem? Chciałby Pan nadal grać dla Polonii?

- Szczerze mówiąc nie myślałem jeszcze o kolejnych rozgrywkach. Skupiam się na najbliższych spotkaniach, nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Wszystko się może zdarzyć.