W finale: Anwil - Polpharma
fot. Wojciech Figurski

,

Lista aktualności

W finale: Anwil - Polpharma

W piątkowych półfinałach Pucharu Polski Polpharma Starogard Gdański sensacyjnie awansowała do finału. Kociewskie Diabły okazały się lepsze od Asseco Prokomu Gdynia, wygrywając 67:66. Wcześniej Anwil Włocławek pokonał Trefl Sopot 85:77.

,

Anwil Włocławek jest już w finale Pucharu Polski. W pierwszym półfinałowym spotkaniu włocławianie okazali się lepsi od Trefla Sopot i wygrali 85:77. Włocławianie świetnie rzucali za trzy - trafiając dziewięć razy na 16 prób. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Paul Miller, który zdobył 23 punkty i miał pięć zbiórek. Skuteczny był też DJ Thompson - zdobył co prawda tylko osiem punktów, ale świetnie dyrygował swoim zespołem zaliczając 10 asyst.

Rewelacyjna forma Filipa Dylewicza nie wystarczyła, aby Trefl wygrał to spotkanie. Reprezentant Polski zdobył aż 21 punktów i 12 zbiórek. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie Trefla był Lorinza Harrington, autor 14 punktów.

Statystyki meczu | Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Galeria zdjęć | Rozmowa z Filipem Dylewiczem 

Polpharma Starogard Gdański awansowała do finału Pucharu Polski, pokonując mistrza Polski, zespół Asseco Prokomu Gdynia 67:66. O zwyciestwie Kociewskich Diabłów zadecydowały dwie indywidualne akcje Deonta Vaughna w końcówce spotkania oraz blok Urosa Mirkovicia na decydującym o wyniku rzucie Tommy'ego Adamsa.

15 punktów dla Polpharmy zdobył Robert Skibniewski, który był jednym z najważniejszych zawodników spotkania. W ekipie Asseco Prokomu najkuteczniejszy był Tommy Adams, autor 24 punktów.

Statystyki meczu | Więcej o tym meczu | Zapis konferencji prasowej | Rozmowa z Tommym Adamsem | Galeria zdjęć

Gdyński turniej jest zwieńczeniem trwającej od października rywalizacji, w której uczestniczyły 93 zespoły PLK, I i II ligi. Jako ostatni do walki dołączył mistrz Polski Asseco Prokom Gdynia, który swój pierwszy mecz w Pucharze Polski rozegrał właśnie dzisiaj.

Po zakończeniu meczu finałowego przewidziane jest wręczenie pucharów za zwycięstwo oraz za drugie miejsce, a także specjalnej nagrody dla MVP turnieju ufundowanej przez Tissot. Wbrew doniesieniom prasowym nie jest przewidziana nagroda w formie uczestnictwa zespołu zwycięskiego w rozgrywkach europejskich pucharów. - Regulamin Pucharu Polski, wydany w formie komunikatu Wydziału Gier i Dyscypliny PZKosz, a także Regulamin Współzawodnictwa Sportowego PZKosz nic o tym nie mówią. Przypominam, że zespoły do rozgrywek europejskich deleguje Polski Związek Koszykówki, który jest także organizatorem Pucharu Polski - mówi prezes PZKosz Grzegorz Bachański.

Dodajmy, że w ostatnich latach miejsca przewidziane dla Polski w europejskich pucharach męskich nie były wykorzystywane w pełni.