Puchar Polski: Pierwszy ćwierćfinał
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Puchar Polski: Pierwszy ćwierćfinał

Anwil Włocławek i Kotwica Kołobrzeg zagrają już we wtorek w pierwszym ćwierćfinale Pucharu Polski.

,

Kotwica i Anwil spotkają się po raz drugi w ciągu ostatnich kilku dni. 30 stycznia w meczu ligowym wicemistrz Polski potrzebował dogrywki, aby pokonać walecznego rywala z Kołobrzegu (87:85). - Będziemy chcieli zagrać jeszcze lepiej niż ostatnio. W meczu ligowym nie zagraliśmy na miarę swoich możliwości, ale liczy się zwycięstwo. Tym razem też musimy wygrać, aby awansować do półfinału i powalczyć o Puchar Polski - mówi D.J. Thompson, rozgrywający Anwilu Włocławek.

Anwil dopiero teraz włącza się do rywalizacji o główne trofeum. Wcześniej jako wicemistrz Polski i uczestnik EuroPucharu zwolniony był z gry w fazie grupowej. W niej rywalizowała za to Kotwica, która w czterech meczach miała bilans 2-2 wygrywając z Siarką Tarnobrzeg i Polonią Warszawa oraz ulegając Treflowi Sopot i PBG Basketowi Poznań.

Jeżeli Kotwica chce znaleźć się w gdyńskim Finale Czterech i powalczyć o Puchar Polski, który dwa lata temu wywalczyła to musi zagrać jeszcze lepiej, niż w meczu ligowym z Anwilem. Zapas lepszej gry w szeregach Kotwicy widać, bowiem sam Ted Scott - lider tej drużyny - miał fatalne pięć celnych na 19 oddanych rzutów za dwa. Anwil z kolei musi za wszelką cenę podnieść swoje morale, gdyż po dwóch wymęczonych zwycięstwach w lidze znów przegrał i nadal ma ujemny bilans w Tauron Basket Lidze. We Włocławku marzą o odrodzeniu się zespołu i triumfie w Pucharze Polski. Włocławianie w 2007 roku również w Trójmieście wygrali te rozgrywki, pokonując w finale Prokom Trefl Sopot.

Kołobrzeżanie po ostatnim zwycięstwie z Polonią Warszawa w dobrych nastrojach wyruszają do Włocławka. Zawodnicy trenera Dariusza Szczubiała nie zamierzają odpuścić tego spotkania i w związku z tym Kotwica przystąpi do meczu w najsilniejszym składzie. - Myślę, że presji ze strony otoczenia nie ma, to raczej duża motywacja z naszej strony. W ostatnim meczu ligowym we Włocławku pokazaliśmy dobrą grę, chociaż przegraliśmy w końcówce. Uważam, że mamy szansę na awans do Final Four. Mamy dość krótki czas na regenerację i odpoczynek, ale myślę, że motywacja i adrenalina, która jest w każdym z nas wygra ze zmęczeniem – mówi środkowy Kotwicy Marko Djurić.

Z pewnością w meczu o Final Four dużym wzmocnieniem dla Czarodziejów z Wydm będzie obecność Jessiego Sappa, który w sobotę pokazał się z dobrej strony podczas swojego debiutu w Hali Milenium.  - Włocławek jest ciężkim miejscem do grania, ale Jessie Sapp miał bardzo dobry mecz i bardzo się cieszę, że tak szybko wkomponował się w zespół. Na pewno granie z nim, a bez niego będzie stanowiło dużą różnicę – dodaje Djurić.

Ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski Anwilu Włocławek z Kotwicą Kołobrzeg zostanie rozegrany we wtorek 8 lutego o godzinie 18 w Hali Mistrzów we Włocławku.

Zwycięzca pary Anwil - Kotwica zagra w turnieju Final Four w Gdyni. W półfinale PP w piątek (godz. 17) zmierzy się ze zwycięzcą środowego spotkania ćwierćfinałowego Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec. W drugim piątkowym półfinale (godz. 19.30) Asseco Prokom Gdynia zmierzy się ze zwycięzcą ćwierćfinału Polpharma Starogard - PBG Basket Poznań. Finał w sobotę o godz. 18.