- Decyzję podjęliśmy po rozmowach z trenerami i samym zawodnikiem. Wzmocniliśmy skład Davidem Burgessem, a do gry powraca Tomasz Kęsicki. Rafał nie miałby wielu okazji do gry, a nie chcemy blokować mu możliwości rozwoju. W Tarnobrzegu dostał obietnicę grania, a nie pełnienia roli statysty - tłumaczy prezes Zastalu Rafał Czarkowski. Mimo wypożyczenia, klub zdecydował się przedłużyć kontrakt z zawodnikiem do kwietnia 2012 r.
Rafał Rajewicz w niedzielę wyjedzie do Tarnobrzega. - Pojawiła się taka opcja, a ostateczna decyzja należała do mnie. Gdyby został, pewnie przesiedziałbym resztę sezonu na ławce. Na temat gry w Tarnobrzegu rozmawiałem z prezesem Zbigniewem Pyszniakiem. Zapewnił mnie, że mogę liczyć na 15 minut gry w każdym spotkaniu. Jeżeli zaskoczę trenera swoją postawą, to liczba czasu na parkiecie oczywiście wzrośnie. Mam nadzieję, że wykorzystam swoją szansę - mówi.
Rafał Rajewicz ma 203 cm wzrostu. W rozgrywkach Tauron Basket Ligi zagrał w dziewięciu spotkaniach. Rzucał średnio 1,4 pkt i notował 1,3 zbiórki. Na parkiecie przebywał średnio nieco ponad 9 minut.