Puchar Polski: Turów gra dalej
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Puchar Polski: Turów gra dalej

PGE Turów Zgorzelec w ostatnim meczu fazy grupowej Pucharu Polski pokonał AZS Koszalin 97:85. Zespół trenera Jacka Winnickiego zapewnił sobie w ten sposób awans do ćwierćfinału.

,

Kluczem do zwycięstwa zgorzelczan w meczu z AZS była wręcz znakomita skuteczność w rzutach z dystansu. W całym meczu PGE Turów zza linii 6,75m trafił 15 razy na 28 oddanych rzutów. - Jako zespół bardzo cieszymy się, że potrafimy wygrywać mecze zarówno takie jak ostatnio w Warszawie z Polonią gdzie trafiliśmy trzy trójki, a także jak ten z AZS kiedy z dystansu skutecznie kończyliśmy akcje 15 razy. Niemniej jednak musimy wyciągnąć wnioski ze spotkania z Koszalinem. Powinniśmy zagrać troszkę lepiej w obronie - powiedział po meczu skrzydłowy gospodarzy Michał Gabiński.

Pierwszą kwartę dzięki szybkim i kombinacyjnym akcjom zawodnicy trenera Jacka Winnickiego wygrali 29:22. AZS starał się odrabiać straty w drugiej kwarcie, ale nie potrafił powstrzymać mającego świetny dzień Ivana Koljevicia. Czarnogórzec w drugich 10 minutach trafił sześć razy z dystansu na siedem prób. Pod koszem aktywny był ponadto Ivan Zigeranović a z różnych pozycji punkty zdobywał Michał Gabiński.

Koszalinian w grze starał się utrzymywać Slavisa Bogavac, który w pierwszych dwóch kwartach zdobył 17 punktów. Mimo tego przewaga gospodarzy cały czas wynosiła ponad 10 punktów.
Poza tym, że do kosza AZS przestał trafiać Koljević obraz gry nie zmienił się. - Staraliśmy się zagrać jak najlepiej. Trener dał szansę pograć wszystkim zawodnikom a także przećwiczył wiele wariantów. Rywale trafiali na dobrej skuteczności z dystansu i dzięki temu cały czas utrzymywali przewagę - powiedział znany w Zgorzelcu Mirosław Łopatka.

Ostatecznie PGE Turów pokonał AZS 97:85 i awansował do kolejnego etapu walki o Puchar Polski. - Mecz nie miał wielkiej historii. Turów dziś był od nas troszkę lepszy. Spotkamy się wkrótce w Koszalinie i ten mecz będzie dla nas niezmiernie ważny - podkreślił trener AZS Mariusz Karol.

- Wygraliśmy i to jest dla nas najważniejsze. Czekamy na losowanie i na wiadomość z kim zagramy. Mecz miał inny przebieg niż poprzednie w naszym wykonaniu. Głównie dlatego, że mieliśmy bardzo dobry dzień pod względem skuteczności rzutów z dystansu. To spowodowało, że mieliśmy rozluźnioną defensywę, z której nie do końca jesteśmy zadowoleni. Mimo wszystko i tak cały czas od połowy drugiej kwarty wyraźnie prowadziliśmy. Mimo że styl był bardziej ofensywny mecz toczył się pod naszą kontrolą - powiedział trener PGE Turowa Jacek Winnicki.

- Wkrótce do Zgorzelca przyjeżdża Asseco Prokom a za 10 dni jedziemy do Koszalina. Każdy mecz jest dla nas ważny, w każdym gramy o zwycięstwo. Puchar Polski jest dla nas równie istotny jak liga - zakończył skrzydłowy PGE Turowa Michał Gabiński.

PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin 97:85. Kwarty: 29:22, 27:21, 24:21, 17:21.

PGE Turów: Koljević 18 (6), Zigeraniović 16, Gabiński 16 (4), Thomas 11 (1), Kuebler 10 (2), Jackson 9, Bochno 6 (2), Wysocki 6, Tomaszek 4, Jarmakowicz 1, Bukowiecki 0.

AZS: Bogavac 25, Arabas 14 (4), Śnieg 13, Frazier 8 (2), Łopatka 7 (1), Reese 6, Bieg 5, Milicić 5
Bartosz 2, Gibaszek 0.

Pełne statystyki meczu