,

Lista aktualności

Puchar Polski: Przed ostatnią kolejką

W środę ostatnie mecze fazy grupowej Pucharu Polski. O trzy miejsca walczy jeszcze sześć drużyn. Pewne awansu są tylko Polpharma Starogard i PBG Basket Poznań.

,

Starogardzianie akurat w środę już nie grają, bo w ostatniej kolejce pauzują. Oprócz nich i zespołu z Poznania w ćwierćfinale wystąpi Anwil Włocławek, uczestnik EuroPucharu. Dopiero w Final Four (11-12 lutego) zagra gospodarz turnieju finałowego, mistrz Polski Asseco Prokom Gdynia.

 

PGE Turów chcąc być pewnym awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski mecz grupy A z AZS Koszalin (środa, godz. 18.30) musi wygrać. Zespół trenera Mariusza Karola z pewnością nie podda się jednak bez walki. AZS również nie jest bowiem bez szans zakończenia fazy grupowej powodzeniem. Warunek jest jeden - wygrać w Zgorzelcu. Mając na uwadze formę PGE Turowa w ostatnim czasie zadanie to będzie niezwykle trudne. - Puchar Polski jest dla nas bardzo ważny. Chcemy awansować do kolejnej rundy. Wierzę, że dobra atmosfera jaka panuje w drużynie przełoży się na wynik w meczu z AZS Koszalin - powidział kapitan zgorzelczan Konrad Wysocki. - Chcemy wyjść z grupy i teraz ten mecz jest dla nas kluczowy. Dopiero po nim będziemy szykować się do ligowego meczu z Asseco Prokomem Gdynia - dodał trener zgorzelczan Jacek Winnicki.

- O tym, jak poważnie traktujemy to spotkanie, niech świadczy fakt, że do Zgorzelca wyjeżdżamy dzień wcześniej, we wtorek. Jedziemy całym zespołem i będziemy walczyć, jak w każdym innym meczu. Tym bardziej, że skomplikowane reguły awansu do dalszej fazy, wcale nie stawiają nas na straconej pozycji. Jeśli wygramy, a inne wyniki ułożą się korzystnie dla nas, to możemy awansować chociażby z trzeciego miejsca - mówi trener AZS Mariusz Karol, którego zespół w fazie grupowej PP do tej pory wygrał tylko raz.

W drugim meczu grupy A Zastal Zielona Góra zagra u siebie z drugoligowym AZS UWM Olsztyn (środa, godz. 18). - Chcemy wygrać ten mecz, bo przegrać nam po prostu nie wypada. Przy tym chciałbym zagrać pełnym składem i dać więcej minut tym, którzy mają mało minut w lidze. Chcę także poddać kolejnemu testowi Tomka Kęsickiego, bo ma być nadal ważnym ogniwem naszego zespołu - mówi trener Tomasz Herkt. Dla zielonogórskich kibiców będzie to okazja, aby pożegnać Trentona Marshalla. Będzie to ostatni występ amerykańskiego skrzydłowego w barwach Zastalu.

 

W grupie B Pucharu Polski koszykarze Kotwicy - po ostatnim ligowym zwycięstwie nad Energą Czarnymi Słupsk - chcą kolejny raz wygrać, tym razem w Poznaniu z PBG Basket (środa, godz. 20.30). - Chcemy przedłużyć zwycięską passę. To mecz pucharowy, ale nie odpuszczamy. Chcemy zajść jak najdalej w PP. Miejmy nadzieję, że dojdziemy do kolejnej fazy. Nie ma żadnej presji ze strony otoczenia czy klubu. Podchodzimy do tego spotkania jak do każdego innego. Chcemy to wygrać. Boisko pokaże czy nam się uda – mówi Sławomir Sikora, rzucający Kotwicy.

Czarodzieje z Wydm potrzebują wygranej, żeby myśleć o awansie. – Dla nas każdy mecz w tym sezonie jest bardzo ważny i ten mecz pucharowy z Poznaniem traktujemy bardzo poważnie. Jesteśmy w dobrej dyspozycji po wygranym spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk i myślę, że damy z siebie wszystko, aby poprawić naszą grę w obronie. PBG Basket zapewnił już sobie awans i z pewnością do tego meczu podejdą luźniej niż do spotkania ligowego – dodaje środkowy Kotwicy Marko Djurić.

PBG Basket Poznań w rozgrywkach Pucharu Polski radzi sobie bardzo dobrze. Najlepiej pokazał to ostatni wygrany mecz z Treflem Sopot. Koszykarze trenera Milii Bogicevicia, mimo problemów kadrowych, zagrali z dużym zaangażowaniem i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo. W środę zrobią wszystko, żeby podtrzymać dobrą passę. - Podchodzimy do tego meczu jak do każdego innego. Chcemy podtrzymać passę, którą mamy w rozgrywkach Pucharu Polski. Będzie ciężko, chociaż z Kotwicą wygraliśmy już dwa razy w tym sezonie. Kluczem będzie na pewno powstrzymanie Teda Scotta, który jest najlepszym strzelcem w drużynie rywali. Równie ważne będzie zastawienie. Należy bowiem pamiętac, że w Kotwicy gra najlepiej zbierający zawodnik ligi, Darrell Harris - mówi przed środowym spotkaniem silny skrzydłowy poznańskiej ekipy Piotr Stelmach.

 

Mecz grupy B pomiędzy Treflem Sopot a Siarką Tarnobrzeg (środa, godz. 18) w ostatniej rundzie fazy grupowej Pucharu Polski jest nie tylko walką o awans do ćwierćfinałów, ale i szansą na odbudowanie się dla obu drużyn, które przegrały swoje ostatnie dwa spotkania. - Nastawienie po dwóch porażkach musi być bardzo poważne, ten mecz powinniśmy wygrać i podchodzimy do niego poważnie, stąd też brak zgody, by grać ten mecz zaraz po meczu ligowym, po porażce z Polpharmą. Chcemy się do niego bardzo dobrze przygotować - mówi dyrektor sportowy Trefla Sopot Tomasz Kwiatkowski.

Oba zespoły mają ciągle szansę na awans do kolejnej fazy, Treflowi wystarczy wygrana, z kolei goście mogą liczyć na awans z trzeciego miejsca, w przypadku korzystnych rozstrzygnięć w innych meczach.

- Jesteśmy faworytem, bo gramy u siebie, ale nie możemy lekceważyć Siarki, widzieliśmy ich ostatni mecz w Gdyni. W pierwszej połowie grali całkiem solidnie, jest to zespół, który dobrze gra pod koszem i dobrze walczy o zbiórki, ma niezłego amerykańskiego rozgrywającego potrafiącego zdobywać punkty. Cieszymy się, że Slobodan Ljubotina wrócił już do gry po kontuzji, skutki kontuzji odczuwają ciągle Lawrence Kinnard i Marcin Stefański inni zawodnicy także narzekają na drobne urazy, ale to jest normalne w tej fazie sezonu. Mamy nadzieje jednak, że w środę wszyscy będą na 100 procent gotowi do gry. - dodał Tomasz Kwiatkowski.

Spotkanie Trefla z Siarką zostanie rozegrane w Hali 100-lecia i będzie to pierwsze oficjalne spotkanie dla zespołu z Sopotu w tym obiekcie od czasu otwarcia Ergo Areny. Powrót do starej hali nie przeraża jednak nikogo w klubie - Trenujemy na tej hali równie często jak na Ergo Arenie. Zawodnicy czują się tam jak u siebie, więc nie sądzę, że ta zmiana może odbić się na dyspozycji zespołu - tłumaczy dyrektor Kwiatkowski.

Koszykarze Siarki wybrali się w podróż do Sopotu już we wtorek rano. To w ciągu czterech dni drugi taki długi wyjazd nad morze. W zespole z Tarnobrzega nie zagrają ciągle kontuzjowani Kevin Goffney i Wojciech Barycz. Nie wystąpi również Tomasz Pisarczyk, który najprawdopodobniej niebawem opuści Siarkę. - Mieliśmy w ostatnich dniach mało czasu na trening i odpoczynek. Nie wiem jak to wpłynie na naszą dyspozycje. Myślę, że trener da pograć wszystkim zawodnikom i trochę oszczędzi naszych podstawowych graczy na niedzielny mecz ligowy w Poznaniu - mówi rozgrywający Michael Deloach.

 

Wszystkie mecze ostatniej, 5. kolejki fazy grupowej Pucharu Polski

Grupa A
PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin (środa, godz. 18.30)
Zastal Zielona Góra - AZS UWM Olsztyn (środa, godz. 18.00)
pauzuje Polpharma Starogard

Aktualna tabela grupy A: Polpharma 4-0, PGE Turów 2-1, AZS Koszalin 1-2, Zastal 1-2, AZS Olsztyn 0-3.

 

Grupa B
PBG Basket Poznań - Kotwica Kołobrzeg (środa, godz. 20.30)
Trefl Sopot - Siarka Tarnobrzeg (środa, godz. 18.00)
pauzuje Polonia Warszawa

Aktualna tabela grupy B: PBG Basket 3-0, Trefl 2-1, Kotwica 2-1, Siarka 1-2, Polonia 0-4.

Do ćwierćfinału awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy oraz trzecia z lepszym bilansem. Do zespołów dołączy Anwil Włocławek. Losowanie ćwierćfinałów i ich gospodarzy - w piątek 28 stycznia.

Pełny terminarz Pucharu Polski i statystyki