Davis: Wykorzystamy wzrost
fot. Łukasz Capar

,

Lista aktualności

Davis: Wykorzystamy wzrost

- Lubię rywalizować z szybkimi i dynamicznymi przeciwnikami – mówi przed meczem z AZS Koszalin Bryan Davis, środkowy Energi Czarnych Słupsk.

,

Mateusz Bilski: Przed Energą Czarnymi bardzo ważny dla kibiców derbowy mecz z pobliskim rywalem, AZS Koszalin.

Bryan Davis: Pamiętam, jak wielka była ich radość po zwycięstwie w Koszalinie i chcemy to powtórzyć. Tamten mecz wygraliśmy bardzo wysoko, jednak teraz nie ma to już żadnego znaczenia. AZS jest jeszcze bardzo zmotywowany do tego, by zrehabilitować się swoim fanom za tak dotkliwą przegraną w tym prestiżowym meczu. Nie możemy im jednak na to pozwolić, ponieważ gramy u siebie, a na naszym terenie nikt oprócz nas nie może wygrać.

AZS po zwolnieniu środkowego Damiena Kinlocha, najlepszego gracza zespołu w meczu przeciwko wam, ma spore braki na pozycjach podkoszowych. Jest to więc duża szansa dla Pana na wykazanie się w tym meczu, ale będzie Pan musiał rywalizować z niższymi graczami.

- Przeciwko każdemu rywalowi gra się inaczej. Są przecież w Polsce bardzo wysocy zawodnicy, którzy lubią uciekać na obwód, a także niżsi, znakomicie walczący pod samymi obręczami. Nie mam problemu z obroną przeciwko ani jednym, ani drugim, ale prawdę mówiąc wolę nawet rywalizować właśnie z przeciwnikami szybszymi i bardziej dynamicznymi, niż z klasycznymi środkowymi. Razem z Chrisem Oakesem postaramy się  wykorzystać nasz wzrost do tego, by pomóc naszej drużynie zwyciężyć.

Jest to Pana pierwszy sezon w zawodowej karierze i sam Pan mówił, że nie może się doczekać spotkania z rodziną. Czy po świętach Bożego Narodzenia czuje się Pan lepiej?

- Zdecydowanie lepiej niż wtedy, gdy pierwszy raz przyjechałem do Słupska [śmiech]. Potrzebowałem trochę czasu, by się zaaklimatyzować, ale teraz już wszystko jest w porządku. Bardzo przydała się mi ta krótka, świąteczna przerwa i spotkanie z najbliższymi. Przez cały okres przygotowawczy i pierwszą rundę dojrzewaliśmy wspólnie jako drużyna i takie oderwanie się od koszykówki było potrzebne by naładować akumulatory. Teraz już jesteśmy gotowi do tego, by dalej wygrywać. Wiem, że będę jeszcze lepszym zawodnikiem niż wcześniej.

No właśnie – w Pana przypadku bardzo zauważalny jest progres w stosunku do Pańskiej postawy na początku sezonu.

- Wszystko to jest możliwe przede wszystkim dzięki temu, że każdego dnia mogę rywalizować na treningach z Pawłem Leończykiem i Chrisem Oakesem, ponieważ cała nasza trójka chce być z meczu na mecz coraz lepsza. Ponadto trener ma wiele cierpliwości, zawsze służy dobrą radą i wierzy w nasze umiejętności. Koszykówka w Europie jest zupełnie inna niż w Stanach Zjednoczonych – trzeba było przestawić się na bardziej fizyczną grę, siłową, a także nabrać sprytu. Myślę, że mi się to udało.