Po czterech z sześciu meczów fazy grupowej EuroPucharu Anwil Włocławek pozostaje na samym dnie grupy H bez ani jednego zwycięstwa. Włocławianie w ostatniej kolejce przegrywając z Krasnyje Krylia Samara całkowicie stracili szanse na awans do następnej rundy i w ostatnich dwóch meczach zagrają tylko o prestiż i honorowe pożegnanie się z europejskimi pucharami.
Pierwszą okazją do tego będzie wtorkowe spotkanie Anwilu w Berlinie z bezkonkurencyjną w grupie wicemistrzów Polski Albą. Niemcy do tej pory nie przegrali ani razu i już są pewni awansu. Zawodnicy trenera Luki Pavicevicia oprócz inauguracyjnego zwycięstwa nad Anwilem rozgromili Krasyje Krylia i dwa razy dość łatwo ograli także włoską Pepsi Caserta.
Alba wydaje się zespołem kompletnym. Duża siła pod koszem, łączy się z ogromną werwą na obwodzie. Pod tablicami rządzi Derrick Allen. Amerykanin zdobywa średnio 11 punktów na mecz i zbiera cztery piłki. Wspomaga go uniwersalny skrzydłowy Tadija Dragicević. Serb i rzucający Immanuel McElroy to najskuteczniejsi koszykarze berlińczyków (11,3 punktów na mecz).
Mecz ten będzie wyjątkowy dla nowego trenera Anwilu Emira Mutapcicia. Szkoleniowiec ten znany jest głównie z sukcesów osiąganych z Albą, z którą zdobył trzy tytuły mistrza Niemiec, a także dwa Puchary tego kraju. Co więcej Mutapcić wraca niejako do domu, bowiem jest dom znajduje się właśnie w Berlinie.
Mecz Alba Berlin - Anwil Włocławek zostanie rozegrany we wtorek 14 grudnia o godzinie 20 w Berlinie.