King wygrał we Włocławku!
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

King wygrał we Włocławku!

Ciekawe spotkanie Energa Basket Ligi we Włocławku! King Szczecin kontrolował niedzielny mecz i pokonał ostatecznie Anwil 89:80.

,

Przyjezdni bardzo dobrze weszli w ten mecz, a po dobitce Sherrona Dorsey-Walkera prowadzili 7:0. Dopiero po trzech minutach przerwał to Kyndall Dykes. Po późniejszej trójce Jakuba Schenka przewaga Kinga wynosiła jednakjuż osiem punktów. Anwil krok po kroku odrabiał straty, a po rzutach wolnych Kavella Bigby-Williamsa po 10 minutach było już tylko 15:18. W drugiej kwarcie szczecinianie ponownie uciekali na sześć punktów dzięki trójce Pawła Kikowskiego. Po chwili różnica wzrosła nawet do dziewięciu punktów po zagraniu Djoko Salicia. Włocławianie mieli spore problemy z atakiem, w zasadzie tylko Dykes potrafił odrabiać straty. Ostatecznie po pierwszej połowie było 41:33 dla zespołu trenera Arkadiusza Miłoszewskiego.

Zaraz na początku trzeciej kwarty Luke Petrasek przełamał niemoc gospodarzy w rzutach z dystansu. Po kilku minutach ten sam zawodnik podobnym rzutem doprowadził do wyrównania. King ciągle był jednak zespołem z inicjatywą ofensywną - po dwóch trójkach z rzędu Dorsey-Walkera przewaga ponownie wynosiła 10 punktów. Po chwili wzrosła ona aż do 15 punktów dzięki trafieniu Filipa Matczaka. Po 30 minutach było ostatecznie 52:62. W kolejnej części spotkania świetnie prezentował się Djoko Salić, a to pozwalało nawet na 16 punktów przewagi. Anwil nie potrafił odnaleźć swojego rytmu i dopiero kolejny zryw Dykesa pomagał temu zespołowi. Ekipa trenera Przemysława Frasunkiewicza walczyła do samego końca, zbliżając się na zaledwie pięć punktów. King w końcówce często stawał na linii rzutów wolnych i nie zawsze był skuteczny. Ostatecznie jednak zwyciężył 89:80.

Najlepszym graczem gości był Sherron Dorsey-Walker z 19 punktami, 7 zbiórkami i 6 przechwytami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Kyndall Dykes - zdobył 29 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst.