Ofensywny mecz w Szczecinie dla Anwilu
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Ofensywny mecz w Szczecinie dla Anwilu

Ivan Almeida przypomniał o swoim ofensywnym potencjale, rzucił 27 punktów i poprowadził Anwil Włocławek do zwycięstwa nad Kingiem Szczecin 110:97 w zaległym spotkaniu 17. kolejki Energa Basket Ligi.

,

 

King w pierwszych minutach prezentował się lepiej, a po rzucie wolnym Taurasa Jogeli prowadził 6:2. Później trzy trójki trafiał jednak Ivan Almeida i szybko dawał swojej ekipie małą przewagę. Już w pierwszej kwarcie szansę na debiut otrzymał Justin Watts i popisał się nawet trafieniem z dystansu. Mecz był ciągle bardzo wyrównany, a po 10 minutach był… remis - po 27. Druga kwarta była podobna, czyli zacięta, ale ofensywne tempo jednocześnie trochę spadło. Ciągle aktywny był Almeida, ale świetnie odpowiadał mu Watts. M.in. dzięki akcji Łukasza Diduszki po pierwszej połowie było 49:48 dla gospodarzy, a to oznaczało spore emocje w kolejnych częściach starcia.

Trzecią kwartę mistrzowie rozpoczęli od serii 12:0 i po trafieniach Kamila Łączyńskiego oraz Aarona Broussarda było już 60:49. To całkowicie zmieniło obraz gry - teraz King musiał gonić wynik, a Anwil starał się grać więcej w ataku pozycyjnym. Szczecinianie odrabiali jednak straty, a po trafieniu Mateusza Bartosza przegrywali już tylko pięcioma punktami. Dzięki Martynasowi Paliukenasowi po 30 minutach było zaledwie 72:75. W kolejnej części spotkania zespół trenera Igora Milicicia starał się utrzymywać przewagę, a ważne trójki rzucał Broussard. Włocławianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, mogli liczyć na Almeidę i nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Ostatecznie Anwil zwyciężył 110:97.

Ivan Almeida zanotował aż 27 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty dla gości. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Martynas Sajus z 20 punktami i 5 zbiórkami.