,

Lista aktualności

Hubert Radke: Więcej niż gra

Bardzo sobie cenię amerykańskie spojrzenie na koszykówkę. Dlatego staram się poszerzać moje horyzonty w tym zakresie.

,


Minionego lata, podczas amerykańskich wojaży, sięgnąłem po pewną ciekawą lekturę. „More than a game”, w wolnym tłumaczeniu „Więcej niż gra”- tak właśnie brzmi tytuł jednej z biograficznych książek Phila Jacksona, bodajże najbardziej utytułowanego obecnie człowieka pracującego dla NBA.

Już sam tytuł wydaje mi się być niezwykle intrygujący, co zresztą znajduje pełne potwierdzenie w treści książki coach’a Jacksona. Z jednej strony strony koszykówka jest tu idealizowana (trudno się zresztą temu dziwić!!!) jako coś więcej niż tylko zwykła sportowa gra. Przecież właśnie w baskecie mamy do czynienia ze wspaniałym tempem i płynnością gry, zmiennością sytuacji na boisku, niepowtarzalnością akcji czy wreszcie niesamowitą ilością możliwych rozwiązań. Od zawodników i trenerów, czyli tych którzy tworzą koszykarskie wydarzenie, wymaga się wszechstronności, umiejętności odnajdywania się w najróżniejszych sytuacjach, nieustającej walki i ciągłej współpracy.

Wreszcie w koszykówce mamy do czynienia z wielkimi emocjami, niejednokrotnie aż do ostatnich sekund. Zawodnicy drużyny chcącej odnieść zwycięstwo na koszykarskim parkiecie muszą zaś podążać w jednym kierunku i być w pełni świadomi wspólnego celu jaki mają przed sobą. Koszykówka wydaje się więc być najbardziej „zespołową” z gier zespołowych.

Z drugiej strony Phil Jackson dobrze wie, że istnieje jeszcze coś więcej niż gra. Może zabrzmi to paradoksalnie, ale aby cały urok, piękno koszykówki było zachowane nie można zapominać, że poza basketem jest jeszcze kilka spraw, o których należy w życiu pamiętać. W przeciwnym razie popadniemy w rutynę, zatracimy świeże, zdrowe spojrzenie na to co się dzieje i powinno dziać na koszykarskim parkiecie, a wtedy możemy zapomnieć o jakimkolwiek sukcesie.

Człowiek, który wywalczył jedenaście mistrzowskich pierścieni (dziewięć jako trener i dwa jako zawodnik) w najwspanialszej koszykarskiej lidze świata i podczas ponad trzydziestoletniej zawodowej kariery miał do czynienia z największymi tego sportu zaraża swoim entuzjastycznym, ale jakże prostym spojrzeniem na koszykówkę.

Niejednokrotnie zaś okazywało się, że najprostsze rozwiązania przynoszą najlepsze efekty. W końcu w baskecie chodzi tylko i wyłącznie o to aby na jednym końcu boiska umieścić piłkę w koszu, na drugim końcu tego kosza bronić i aby mieć z tego wszystkiego wiele radości…

Pewnie niektórzy mogą pomyśleć co wspólnego ma wspaniały świat NBA i doświadczenia tam zdobyte z naszą polską rzeczywistością. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że my wszyscy gramy w koszykówkę i dla nas wszystkich słowa WIĘCEJ NIŻ GRA znaczą naprawdę wiele.