Walton: Mecz we Włocławku ciężką bitwą
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Walton: Mecz we Włocławku ciężką bitwą

- Anwil to dobry zespół i można być pewnym, że łatwo się nie podda. Każdy mecz na wyjeździe można wygrać, ale najpierw musimy zagrać jak drużyna - mówi A.J. Walton, rozgrywający Asseco Gdynia.

,

Dominika Kuchta: Dlaczego zdecydował się Pan zostać na kolejny sezon w Gdyni?

A.J. Walton: Uwielbiam moich kolegów z drużyny, sztab szkoleniowy i cały klub. Oni wszyscy chcieli, żebym wrócił na drugi sezon do Gdyni, więc nie była to trudna decyzja dla mnie. Wierzę, że jest to dobry początek mojej podróży ku temu, by zostać wielkim zawodnikiem.

Jak wyglądał okres przygotowawczy z Pana perspektywy? Co jest celem Asseco w tym sezonie Tauron Basket Ligi?

- Od sierpnia zaczęliśmy ciężkie przygotowania, aby ten sezon był dla nas jeszcze lepszy niż poprzedni. Każdy zawodnik indywidualnie starał się o to, aby poprawić swoje umiejętności. Codziennie pracujemy razem, aby stać się lepszymi jako drużyna. Nie było wolnych dni, szlifowaliśmy formę. Myślę, że chcielibyśmy być w czołowej szóstce. To dałoby nam awans do fazy play-off, a dodatkowo zrobilibyśmy krok do przodu w stosunku do poprzedniego sezonu.

Pierwsza kolejka Tauron Basket Ligi już za nami. Czy jest Pan zadowolony ze swojego występu przeciwko AZS Koszalin?

- Nie, nie jestem zadowolony z tego jak się zaprezentowałem. Wydawało mi się, że dawałem z siebie wszystko, ale zawsze pozostaje jakiś dodatkowy bieg, poziom na który można wejść.

Co się stało w tym spotkaniu? Dlaczego przegraliście?

- Przestaliśmy grać agresywnie i chyba za szybko zadowoliło nas prowadzenie, które przez chwilę mieliśmy. Przeciwnicy zaczęli trafiać swoje rzuty, a my na to w ogóle nie odpowiadaliśmy. Po prostu pozwoliliśmy im na grę w ich stylu, a nie w naszym.

Najbliższym przeciwnikiem Asseco będzie Anwil. Obie drużyny będą walczyły o pierwsze zwycięstwo. Czego można spodziewać się po rywalach? Jaki jest plan na ten mecz z waszej perspektywy?

- Wiem, że mecz we Włocławku będzie dla nas ciężką bitwą. Anwil to dobry zespół i można być pewnym, że łatwo się nie podda. Każdy mecz na wyjeździe można wygrać, ale najpierw musimy zagrać jak drużyna. Nasz plan na Anwil to przede wszystkim granie naszej defensywy i ataku. Jeśli to się uda, to będzie dobrze.

Która z drużyn Pana zdaniem będzie najtrudniejsza do pokonania w tym sezonie Tauron Basket Ligi?

- Szczerze, to nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Cała liga będzie trudna i zacięta, ponieważ każdego wieczoru - czy to u siebie, czy na wyjeździe - dowolna drużyna może zostać pokonana. Zobaczymy co się stanie.